Gwiazda tenisa "wyszła z szafy" i poślubiła swoją fizjoterapeutkę. Hejt wylewa się na nią każdego dnia
Alison van Uytvanck jest jedną z niewielu tenisistek, które jeszcze w trakcie kariery dokonały coming outu i powiedziały światu o swojej orientacji seksualnej. Belgijka pięć lat związana była z koleżanką z kortu, a następnie poślubiła swoją fizjoterapeutkę. I choć z tenisowej kariery zrezygnowała kilka miesięcy temu, Bejlgijka wciąż musi mierzyć się z niewyobrażalnym hejtem.
W lipcu 2022 roku Daria Kasatkina zszokowała świat tenisa dokonując coming outu. Warto jednak zaznaczyć, że Rosjanka wcale nie była pierwszą zawodniczką z czołówki światowego rankingu kobiecego tenisa, która zdecydowała się publicznie opowiedzieć o swojej orientacji seksualnej. Już w 2018 roku podczas jednego z wywiadów do bycia osobą nieheteronormatywną przyznała się Alison van Uytvanck. Belgijka przez blisko pół dekady związana była z Greet Minnen, jednak ich relacja nie przetrwała próby czasu. Panie rozstały się w 2021 roku w przyjaznych warunkach.
Alison van Uytvanck przyznała się do bycia lesbijką i poślubiła swoją fizjoterapeutkę. Hejterzy są dla niej bezlitośni
Po rozstaniu z koleżanką z kortu w życiu van Uytvanck pojawiła się nowa kobieta. Jak się później okazało, serce belgijskiej gwiazdy skradła wówczas członkini jej sztabu szkoleniowego - fizjoterapeutka Emilie Vermeiren. Panie w 2023 roku stanęły na ślubnym kobiercu i powiedziały sobie sakramentalne "tak". Fotkami z tej wyjątkowej ceremonii pochwaliły się za pośrednictwem mediów społecznościowych.
W sierpniu tego roku Alison van Uytvanck podjęła decyzję o zakończeniu sportowej kariery. Jak ujawniła w emocjonalnym oświadczeniu, już od wielu tygodni nie czuła ona motywacji do występowania na korcie i walczenia o kolejne tytuły. Nie chciała też być z dala od swojej ukochanej. "Podróżowanie po świecie w pojedynkę, zostawianie rodziny i żony... To było dość trudne i zdecydowałam, że jeśli tak jest, to nie chcę tego robić" - oznajmiła krótko.
Ostatnie lata kariery Belgijki z pewnością nie wyglądały tak, jak zawodniczka by tego chciała. Liczne kontuzje, ataki paniki i stres mocno dały się we znaki 30-latce, sprawiając, że tenis przestał przynosić jej szczęście. Na zdrowiu psychicznym zawodniczki mocno odbił się także hejt, z którym musi się ona mierzyć już od kilku lat. Pod jej wpisami w mediach społecznościowych często pojawiają się bowiem homofobiczne wiadomości.
W swojej karierze van Uytvanck odniosła wiele imponujących sukcesów. Bez wątpienia największym z nich było dotarcie do ćwierćfinału Rolanda Garrosa w 2015 roku. 13 sierpnia 2018 Belgijka awansowała na 37. miejsce w światowym rankingu. Był to jej najlepszy wynik.