Zieliński trafił do Italii już 13 lat temu. Jego pierwszym klubem było Udinese, gdzie najpierw występował w zespole młodzieżowym. W 2014 roku został wypożyczony do Empoli, gdzie spędził dwa lata. Po tym czasie został wykupiony już przez Napoli, które na pozyskanie pomocnika wyłożyło 16 mln euro. Zieliński pod Wezuwiuszem spędził osiem lat, w czasie których zdobył Puchar Włoch, a przede wszystkim wywalczył tytuł w sezonie 2022/23. Trzeci w historii klubu, a poprzednie przypadły im w 1987 i 1990 roku, kiedy największą gwiazdą był Diego Maradona. Piotr Zieliński pożegnał się z Napoli W końcu jednak 30-latek z Ząbkowic Śląskich postanowił zmienić otoczenie. Po wygaśnięciu kontraktu z Napoli zdecydował się przenieść do Interu Mediolan, czyli obecnego mistrza Włoch. Polak pożegnał się z byłym klubem wpisem w mediach społecznościowych. Jedną z osób, która go skomentowała jest... di Lorenzo, a więc kapitan "Partenopei". "Fenomen, będzie nam Ciebie brakować... Kocham Cię!" - zwięźle, ale dosadnie napisał zawodnik, a to wszystko przy akompaniamencie dwóch emotikonów w postaci klaskających dłoni, a także serca, oczywiście w niebieskich barwach. Ten fakt odnotowała "La Gazzetta dello Sport", a więc najważniejszy dziennik sportowy we Włoszech. Tym bardziej, że przyszłość di Lorenzo także była niepewna. Kapitan Napoli jeszcze przed końcem poprzednich rozgrywek przekazał, że także chce zmienić pracodawcę. I to mimo faktu, iż niedawno przedłużył umowę z klubem do połowy 2028 roku. Wpływ na to miał słaby poprzedni sezon, kiedy "Partenopei", broniąc tytułu, zajęli dopiero 10. miejsce, a sam obrońca spisywał się w nim równie źle, co cały zespół. Giovanni di Lorenzo również niepewny przyszości W sprawie di Lorenza dochodziło do spotkań wierchuszki klubowej z jego agentem, ale sytuację zmieniło dopiero przyjście Antonio Conte. Nowy trener przekonał go, że nie ma lepszego kapitana dla Napoli niż właśnie on. Musi tylko zapomnieć o ubiegłym sezonie, w czym na pewno nie pomógł słaby występ reprezentacji Włoch w Euro 2024. Broniący tytułu zespół, w którym di Lorenzo był podstawowym graczem, po słabym turnieju odpadł w 1/8 finału. Tymczasem Zieliński, który także grał z reprezentacją Polski na turnieju w Niemczech, gdzie nie wyszliśmy z grupy, w Interze będzie dalej chciał poprawiać swoje liczby na Półwyspie Apenińskim. Na razie 30-letni pomocnik w 363 meczach Serie A strzelił 42 gole i zanotował 49 asyst.