Lewandowski pominięty, Vinicius poszedł jego drogą. Prestiżowa nagroda w rękach gwiazdy
Robert Lewandowski swoimi występami w tym sezonie znów aspiruje do tego, aby w przyszłym roku z uśmiechem móc jeździć po kolejnych piłkarskich galach, choć tak naprawdę to wszystko wyjaśni się za kilka miesięcy. W tym sezonie nie otrzymał jednak nominacji do nagrody FIFA The Best, którą w przeszłości wygrał. Gala i wręczenie nagród odbyło się w Katarze, a ta najcenniejsza trafiła w ręce Viniciusa Juniora, który przeżył to, co Polak kilka lat wcześniej.
Według wielu ekspertów Robert Lewandowski na tym etapie kariery powinien mieć już dwie Złote Piłki. Polak dwukrotnie uznawany był za faworyta do wygrania tej prestiżowej indywidualnej nagrody piłkarskiej. Najpierw po sezonie 2019/2020, gdy wspólnie z Bayernem Monachium sięgnął po wszystkie możliwe trofea, a jego wyniki bramkowe imponowały całemu światu. Wówczas jednak "France Football" niespodziewanie odwołało galę z powodu "nierówności szans", które związane było z pandemią COVID-19.
Rok później "Lewy" znów był faworytem w oczach większości piłkarskiego świata. Jego osiągnięcia nie były wprawdzie tak imponujące, jak te z wcześniejszych 12 miesięcy, ale brakowało wyraźnego kontrkandydata. Jak się jednak okazało, głosujący dziennikarze go znaleźli. Nagroda trafiła bowiem w ręce Leo Messiego, co portal "Goal.com" uznał za drugą największą kradzież w historii tego plebiscytu i będąc całkowicie szczerym, trudno się temu dziwić.
Vinicius nagrodzony. Brazylijczyk, jak niegdyś Robert Lewandowski
Trzecim takim przypadkiem obwieszczono historię z tego roku. Vinicius Junior do gali Złotej Piłki podchodził właściwie jako murowany faworyt. Ostatecznie jednak nagroda trafiła w ręce Rodriego, co szokowało nawet wyczytującego nazwisko zwycięzcy George'a Weah. W przypadku Lewandowskiego swego rodzaju nagrodą pocieszenia było zdobycie FIFA The Best, które w ostatnich latach zdecydowanie bardziej odpowiada temu, co uważa większość piłkarskiej społeczności, co pewnie wiąże się ze sposobem głosowania, który podzielony jest na cztery trzony: kibice, dziennikarze, kapitanowie reprezentacji oraz selekcjonerzy.
Polak sięgnął po nią w 2020 i 2021 roku. W tym roku na podobny los liczył właśnie gwiazdor Realu Madryt. Na kilka godzin przed galą, która odbywała się w Katarze o sytuację zapytany został Carlo Ancelotti. - Może to wygrać i zasługuje na to za swoją pracę. To fantastyczny zawodnik i to byłaby zasłużona nagroda - stwierdził stanowczo Włoch.
Jego słowa już niedługo później znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Zgodnie z oczekiwaniami bowiem laureatem głównej nagrody został właśnie Vinicius Junior, dla którego to pierwsze tak poważne indywidualne trofeum w karierze.
W sezonie 2023/2024, który podlegał ocenie, Brazylijczyk wystąpił w 39 spotkaniach. Strzelił w nich 24 gole i 11 razy asystował, średnio brał udział przy golu zespołu co 88 minut. Zdobył Superpuchar Hiszpanii, w finale strzelając hat-tricka, mistrzostwo Hiszpanii oraz Ligę Mistrzów. Za występy w tych najbardziej prestiżowych rozgrywkach został nagrodzony tytułem piłkarza sezonu. W trwającym piłkarskim roku wygląda jeszcze lepiej. Aktualnie bowiem jego średnia wynosi udział przy golu co 74,5 minuty (po 20 meczach przyp. red.).
Więcej na ten temat
Liga Mistrzów 10.12.2024 | Atalanta | 2 - 3 | Real Madryt | Relacja |
Liga Mistrzów 22.01.202521:00 | Real Madryt | - | Salzburg |