Boniek dość naoglądał się meczów na Euro 2024, by stwierdzić, że Polacy spisali się na imprezie poniżej oczekiwań. Teraz postanowił ocenić ich zachowanie po turnieju. Nie miał litości dla większości zawodników. Jasno wskazał ich priorytety. Afera podczas Euro 2024. Gest piłkarza rozpętał burzę, media mówią o karze Zbigniew Boniek zgromił polskich piłkarzy Kibicom trudno patrzyło się na mecz Polaków z Austrią. Wynik 1:3 nie cieszył nikogo po polskiej stronie. To właśnie to spotkanie całkowicie przekreśliło jakiekolwiek szanse Biało-Czerwonych na Euro 2024 i sprawiło, że zespół znów stał się pośmiewiskiem - jako pierwszy odpadł z turnieju, na który jako ostatni się zakwalifikował. Zbigniew Boniek nie tylko śledził Euro 2024, ale również skupił się na ruchach polskich piłkarzy już po przegraniu grupy i powrocie do domów. Większość z nich wykorzystała ten czas i od razu ruszyła na wakacje, na których działy się rzeczy wielkie, jak choćby w przypadku Jakuba Piotrowskiego. Były szef PZPN nie wytrzymywał. "Bramki, emocje, mecze, a nasi bohaterowie (nie wszyscy) na mediach społecznościowych wrzucają piękne zdjęcia z wakacji. Gratuluję wyczucia i dobrego samopoczucia. Miłego odpoczynku po ciężkiej imprezie" - pisał rozeźlony na portalu X. W komentarzach zawtórowali mu inni kibice. "Zezłomował 3/4 polskiej piłki" Michał Sargol, znany komentator z portalu X, który większość swojej uwagi poświęca piłce nożnej tak ocenił wpis Bońka: "Wstał, przeciągnął się i zezłomował 3/4 polskiej piłki. Dziękujemy". Inny z komentujących dodał zdjęcie byłego piłkarza w rękawicach bokserskich i podpisał je "luźny gong z samego rana". "Paragon grozy" na Euro. Czy Niemcy oszaleli? "Można złapać się za głowę" Większość kibiców zgadzała się ze słowami Bońka. Pisali m.in. o zarobionych przez kadrowiczów pieniądzach, na które w opinii wielu nie zasłużyli. Atmosfera wokół reprezentacji wróciła do punktu wyjściowego, czyli, mówiąc delikatnie, nie jest dobra.