Za nami emocjonujące 12 miesięcy. Oto podsumowanie 2024 roku w ORLEN Superlidze Kobiet
Za nami 127 spotkań w których rzucono 6 966 bramek. To był rok pełen emocji zarówno na parkietach, jak i trybunach. Rozegrano historyczny Superpuchar Polski, KGHM Zagłębie Lubin sięgnęło po potrójną koronę, a kobiece rozgrywki przyciągają na trybuny coraz więcej kibiców. Przeczytaj co wydarzyło się w 2024 roku w ORLEN Superlidze Kobiet.
Potrójna korona dla KGHM Zagłębia Lubin
Piłkarki ręczne KGHM Zagłębia Lubin po raz czwarty z rzędu, a piąty w historii, wywalczyły mistrzostwo kraju. Zdobyły również ORLEN Puchar Polski oraz Superpuchar Polski, sięgając tym samym po potrójną koronę.
Miedziowe na krajowym podwórku nie miały sobie równych, chociaż łączyły rywalizację w najwyższej klasie rozgrywkowej z walką w Lidze Mistrzyń. Udział w Champions League był dla klubu prowadzonego od ponad dwóch dekad przez utytułowaną trenerkę Bożenę Karkut niezwykłym wyzwaniem. Mimo tego, zawodniczki z Lubina zdobyły mistrzostwo Polski już na pięć serii przed końcem ligowej batalii. Tytuł zapewniły sobie 21 kwietnia dzięki wygranej na boisku odwiecznych rywalek z Lublina 27:23. To była słodka zemsta na ekipie MKS FunFloor Lublin, która w Walentynki zwycięstwem po karnych 5:4 (po 60 minutach w lubińskiej hali RCS był remis 27:27) przerwała imponującą serię 46 ligowych zwycięstw KGHM Zagłębia Lubin z rzędu.
Mistrzynie nie musiały się już wysilać. Ostatecznie sezon 2023/24 zakończyły z bilansem 25 zwycięstw za trzy punkty, wywalczyły 78 "oczek" i przegrały tylko raz w regulaminowym czasie w Kobierzycach 23:24. To była już 24. seria, więc wówczas mogły bez konsekwencji bezpiecznie obserwować pasjonujący wyścig po srebrny medal mistrzostw Polski. Tę niesamowitą rywalizację stoczyły zespoły KPR-u Gminy Kobierzyce oraz MKS-u FunFloor Lublin.
Zespół spod Wrocławia ścigał lubelską drużynę niemal do końca. Ta rywalizacja miała dodatkowy smaczek, bo MKS FunFloor Lublin prowadziła Edyta Majdzińska, która w roli trenerki wprowadziła klub z Kobierzyc na ligowe salony. Kluczowe dla losów wicemistrzostwa kraju były majowe spotkania z udziałem MKS-u FunFloor Lublin z KPR-em Gminy Kobierzyce (22:22 i 3:4 w karnych) oraz z KGHM Zagłębiem w Lubinie (25:25 i 10:11 w karnych). W pierwszym z tych starć lublinianki prowadziły nawet sześcioma bramkami, w drugim miały szansę na zwycięstwo w regulaminowym czasie, ale w ostatniej akcji udaną interwencją popisała się Barbara Zima i doprowadziła do "siódemek". Lublinianki przed serią karnych wiedziały już, że niezależnie od ich wyniku zajmą trzecie miejsce na koniec sezonu.
Wielkie brawa należą się też trenerowi KPR-u Gminy Kobierzyce - Marcinowi Palicy - za zmobilizowanie swoich szczypiornistek do walki do końca o drugie miejsce. W 28 meczach drużyna z Kobierzyc wywalczyła 64 punkty, a zespół z Lublina - 63 punkty.
Waleczne Gniezno i barażowe emocje
Rewelacją poprzedniego sezonu była drużyna MKS Urbis Gniezno, która zajęła najbardziej nielubiane przez sportowców miejsce, czyli czwarte. Jedną z gwiazd gnieźnieńskiej ekipy była Malwina Hartman, czyli królowa strzelczyń sezonu ze 149 trafieniami. Podopieczne Roberta Popka - zdobywcy Gladiatora dla najlepszego trenera rozgrywek 2023/24 - zgromadziły 43 punkty i wyprzedziły aż o 13 punktów piątą Piotrcovię oraz o 14 punktów Młyny Stoisław Koszalin - szóste w końcowej tabeli grupy mistrzowskiej.
Pasjonujący przebieg miała walka o utrzymanie. Szybko ligowy byt zapewniły sobie zespoły Handball JKS Jarosław i Energa Startu Elbląg. Na 9. pozycji oznaczającej baraże zakończyła rozgrywki AWS Energa Szczypiorno Kalisz. Niespodziewanie ostatnią lokatę zajęła grająca gościnnie w ORLEN Superlidze Kobiet najlepsza ekipa Ukrainy - Galiczanka Lwów. Na słabszy występ wiosną lwowianek złożyła się m.in. plaga kontuzji. Z kolei kaliszanki - od początku 2004 roku prowadzone przez doświadczonego szwedzkiego szkoleniowca Pethera Krautmeyera - zasłużenie weszły do dwumeczu barażowego, w którym dwa razy (29:26 na wyjeździe i 30:29 u siebie) okazały się lepsze od MTS Żory.
Gladiatory rozdane - KGHM Zagłębie Lubin i MKS Urbis Gniezno triumfują w prestiżowych nagrodach
Odzwierciedleniem tego, kto królował w poprzednich rozgrywkach ligowych była liczba wspomnianych prestiżowych "Gladiatorów". Najwięcej takich statuetek trafiło do przedstawicielek KGHM Zagłębia Lubin. Miano "Zawodniczki Sezonu (trzeci raz z rzędu) przypadło Karolinie Kochaniak-Sali. Na marginesie, lubińska rozgrywająca od połowy kwietnia do listopada pauzowała z powodu operacji i rehabilitacji kolana.
Miedziowe wyróżniono w innych kategoriach. "Obrończynią" została obrotowa Joanna Drabik, "Środkowa Rozgrywająca" to Patricia Matieli, "Skrzydłowa" to Daria Michalak (latem przeszła z Zagłębia do rumuńskiego z HC Dunarea Braila), a na miano "Odkrycia" (najlepszej do lat 23) zasłużyła Daria Przywara. Cztery "Gladiatory" trafiły do Gniezna - dwa dla Malwiny Hartman - oprócz wyróżnienia za tytuł królowej strzelczyń uznano ją za najlepszą "Boczną Rozgrywającą", jeden do trenera Popka oraz jako "Wybór Sezonu" do bramkarki Aleksandry Hypki. Co ciekawe, za "Bramkarkę Sezonu" nagrodę odebrała Weronika Kordowiecka, a jako "Obrotową" wyróżniono Sylwię Matuszczyk. Obie występowały w Handball JKS Jarosław, który latem... wycofał się z rywalizacji w ORLEN Superlidze Kobiet.
Do ORLEN Superligi Kobiet wróciły dwa kluby z Górnego Śląska
W przyrodzie nie ma próżni, więc na miejsce jarosławianek wskoczyła Sośnica Gliwice, która wykupiła "dziką kartę" na start w obecnym sezonie. Gliwiczanki wróciły do najwyższej klasy rozgrywkowej po 17 latach! Ten niezwykle utytułowany klub aż 12 razy w historii zdobywał medale mistrzostw Polski, w tym trzy tytuły mistrzyń kraju. Beniaminkiem w pełni sportowej rywalizacji został KPR Ruch Chorzów, który z kompletem 20 zwycięstw triumfował w Lidze Centralnej i pewnie awansował do ORLEN Superligi Kobiet.
Letnie roszady trenerskie w ORLEN Superlidze Kobiet
Latem doszło również do kilku zmian na ławkach trenerskich. W Piotrcovii na stanowisku pierwszego szkoleniowca Agatę Cecotkę zastąpił Rumun Horatiu Pasca. Do walczącego o przetrwanie klubu z Kalisza za Krautmeyera przyszła Monika Cholewa. Co ciekawe, ostał się Michał Kubisztal, który przeniósł się z Jarosławia do Gliwic.
Wielkie święto piłki ręcznej, historyczny Superpuchar Polski
We wrześniu 2024 roku odbyła się pierwsza edycja Superpucharu, która zapisała się w historii jako największe wydarzenie w klubowej piłce ręcznej w Polsce. W Atlas Arenie zasiadło ponad 8 000 kibiców, w tym ponad 3 000 na meczu pań. Kibice stworzyli na trybunach fantastyczną atmosferę. Na parkiecie triumfowała kobieca drużyna KGHM Zagłębia Lubin, pokonując po wyrównanym i emocjonującym meczu KPR Gminy Kobierzyce 23:21.
Już wiemy, kiedy zostanie rozegrana w Łodzi druga edycja zmagań o Superpuchar Polski - zaplanowano ją na sobotę 30 sierpnia 2025 roku. Będzie to uroczyste otwarcie nowego sezonu w polskiej piłce ręcznej. Kibice mogą od kilku tygodni nabywać bilety za pośrednictwem platformy Eventim (TUTAJ). W zamian będą mogli zobaczyć dwa mecze najlepszych drużyn (mistrza Polski i zdobywcy ORLEN Pucharu Polski) -żeńskich i męskich - w Polsce, a także skorzystać z wielu atrakcji na terenie Atlas Areny.
Nie ma niepokonanych - emocjonujący początek sezonu w ORLEN Superlidze Kobiet
Rozgrywki sezonu 2024/25 rozpoczęły się z przytupem. Przede wszystkim są bardziej wyrównane. Do końca grudnia rozegrano dziewięć serii z uwagi na występ kobiecej reprezentacji Polski w rozgrywanych na przełomie listopada i grudnia finałach mistrzostw Europy 2024, które szczypiornistki norweskiego selekcjonera Arne Senstada ukończyły na wysokiej 9. pozycji. Dla biało-czerwonych to trzeci najlepszy wynik w historii oraz najwyższa lokata od 18 lat i ósmego miejsca osiągniętego podczas Mistrzostw Europy w 2006 roku. To niesamowity sukces, który pokazuje rozwój polskiego kobiecego szczypiorniaka na arenie międzynarodowej.
Zanim jednak Biało-Czerwone udały się do szwajcarskiej Bazylei, a później na Węgry do Debreczyna, kibice kobiecego szczypiorniaka przeżywali w ORLEN Superlidze Kobiet istny rollercoaster emocji. Chociaż trudno w to uwierzyć, to nie ma już niepokonanych ekip. Prowadzi KGHM Zagłębie Lubin, lecz z powodu październikowej porażki u siebie 24:25 z MKS-em FunFloor Lublin z bilansem ośmiu zwycięstw ma 24 punkty. Drugi jest KPR Gminy Kobierzyce - także z dorobkiem 8 wygranych i 1 przegraną (21:25 w trzeciej serii z lubiniankami), a trzeci MKS FunFloor Lublin traci do czołowej dwójki trzy "oczka" (siedem wygranych i porażka 24:31 w Kobierzycach), lecz ma zaległe spotkanie z Sośnicą Gliwice. Grupę pościgową tworzą MKS Urbis Gniezno i Energa Start Elbląg - odpowiednio 17 i 16 puntków.
Na razie zaciekłą rywalizację o szóstą pozycję - premiowaną awansem do grupy mistrzowskiej i spokojnym utrzymaniem w najwyższej klasie rozgrywkowej - toczą Piotrcovia Piotrków Trybunalski, KPR Ruch Chorzów i Sośnica Gliwice (wszystkie po 9 "oczek", ale gliwiczanki rozegrały jeden mecz mniej). Przedostatnie są Młyny Stoisław Koszalin z zaledwie jednym zwycięstwem i ośmioma porażkami oraz Energa Szczypiorno Kalisz, która jeszcze nie wywalczyła punktu.
Walka o europejskie trofea
W europejskich pucharach pozostały na placu boju szczypiornistki KGHM Zagłębia Lubin, które od stycznia będą rywalizowały w fazie grupowej Ligi Europejskiej dzięki wyeliminowaniu w decydującej rundzie kwalifikacji najlepszej ekipy ze Szwecji - IK Sävehof (28:30 i 27:23). Miedziowe zagrają w grupie C z niemieckim HSG Blomberg-Lippe, węgierskim Motherson Mosonmagyarovari KC oraz francuskim JDA Bourgogne Dijon Handball. Niestety, walkę o fazę grupową drugich pod względem prestiżu europejskich rozgrywek szczypiornistki KPR-u Gminy Kobierzyce przegrały po dramatycznych karnych (łącznie 72:73 w dwóch spotkaniach) z norweskim Larvikiem, trenowanym przez selekcjonera reprezentacji Polski, Arne Senstada. Z kolei piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Lublin w dwumeczu okazały się słabsze o dwa trafienia od hiszpańskiej ekipy Bera Bera (23:19 i 20:26). Między innymi z tego powodu trenerka Edyta Majdzińska rozstała z lubelskim klubem, a zastąpił ją Paweł Tetelewski.
Świetnie w rozgrywkach Pucharu EHF (trzecie europejskie rozgrywki w hierarchii) radzi sobie Urbis Gniezno. Ekipa prowadzona przez trenera Popka zmierzy się w styczniu w 1/8 finału rozgrywek z hiszpańskim Caja Rural Aula Valladolid. Trzymamy kciuki za dobre występy zespołów KGHM Zagłębia Lubin i MKS Urbis-u Gniezno na Starym Kontynencie i życzymy sobie oraz kibicom szczypiorniaka ogromnych emocji w ORLEN Superlidze Kobiet w 2025 roku.
Co warte podkreślenia, w 2024 roku wszystkie cztery uprawnione kluby wystąpiły w rozgrywkach w europejskich pucharach, co jeszcze niedawno nie było tak oczywiste, gdy do rywalizacji w Europie zgłaszały się dwa z czterech klubów.
Frekwencja na trybunach
127 spotkań ORLEN Superligi Kobiet obejrzało w halach łącznie 95 125 kibiców, co daje średnią frekwencję na poziomie 749 osób na mecz. To najlepszy wynik od powstania ligi zawodowej kobiet w 2019 roku.
Najwyższą średnią frekwencją w lidze może poszczycić się KGHM Zagłębie Lubin. Mecze mistrzyń Polski we własnej hali oglądało średnio 1 645 osób. Drugie miejsce przypadło największemu rywalowi Miedziowych, czyli zespołowi MKS FunFloor Lublin. W Hali Globus średnio gromadziło się 1 455 osób. Podium uzupełnia MKS Urbis Gniezno. Fani Pszczółek wspierali zespół średnio w liczbie 1 231 osób zgromadzonych na trybunach. Co warte podkreślenia, to blisko 90% wypełnienia obiektu na każdym meczu w hali widowiskowo-sportowej w Gnieźnie, która może pomieścić maksymalnie 1 400 widzów.
Średnia frekwencja w 2024 roku:
1. KGHM Zagłębie Lubin 1 645
2. MKS FunFloor Lublin 1 455
3. MKS Urbis Gniezno 1 231
4. Młyny Stoisław Koszalin 692
5. Energa Szczypiorno Kalisz 654
6. KPR Gminy Kobierzyce 571
7. Handball JKS Jarosław 398
8. KPR Ruch Chorzów 301
9. Sośnica Gliwice 263
10. Energa Start Elbląg 284
11. Piotrcovia Piotrków Trybunalski 237
12. Galiczanka Lwów 161
Pod kątem pojedynczych spotkań w ORLEN Superlidze Kobiet KGHM Zagłębie Lubin nie miało sobie równych. Trzy topowe spotkania Miedziowych zgromadziły ponad 2-tysięczną publiczność. Najwięcej kibiców odwiedziło halę RCS-u podczas ostatniego meczu sezonu 2023/2024 z MKS FunFloor Lublin, po którym zespół wspólnie z kibicami świętował zdobycie mistrzostwa Polski. Tego dnia w hali stawiło się 2 931 kibiców Zagłębia.
Dwa kolejne spotkania z najwyższa liczbą publiczności to również mecze KGHM Zagłębia Lubin z MKS FunFloor Lublin. Kultowe pojedynki dwóch najlepszych zespołów ostatnich lat oglądało ponad 2 300 kibiców.
Więcej na ten temat
ORLEN Superliga (K) 21.12.2024 | Sośnica Gliwice | 18 - 35 | KGHM Zagłębie Lubin | |
ORLEN Superliga (K) 04.01.202516:00 | Szczypiorno Kalisz | - | KGHM Zagłębie Lubin |