Szpakowski "uprzedził" sędziego. Wielka wpadka komentatora na antenie
Reprezentacja Polski zremisowała pierwszą połowę meczu z Portugalią 0:0. Biało-Czerwoni byli trudnym rywalem dla Cristiano Ronaldo i spółki, bo często zagrażali bramce Diogo Costy. Spotkanie dla TVP komentują Dariusz Szpakowski oraz Grzegorz Mielcarski. Legendarny komentator i tym razem nie uniknął wpadki, bowiem pod koniec pierwszej połowy wyprzedził decyzję sędziego i pożegnał się z widzami.
Reprezentacja Polski pojechała na trudny teren do Portugalii, która w tym sezonie Ligi Narodów w wygrała przed własną publicznością wszystkie mecze. Najpierw piłkarze Roberto Martineza pokonali 2:1 Chorwację, a następnie ten wynik powtórzyli ze Szkocją. Polacy w pierwszej połowie sprawili gospodarzom ogromne problemy, a gorąco zrobiło się zwłaszcza w końcówce. Na dodatek poważną wpadkę zaliczył Dariusz Szpakowski.
Wielka wpadka Szpakowskiego. Zakończył pierwszą połowę przed sędzią
W ostatnich minutach sporo działo się na boisku. Portugalia trochę mocniej "przycisnęła" nasz zespół. Z tego wyniknął m.in. faul Cristiano Ronaldo na Janie Bednarku, po którym kapitan rywali wpadł we wściekłość, przez co otrzymał żółtą kartkę. Gospodarze często gościli pod polem karnym reprezentacji Polski i w całym zamieszaniu nieco pogubił się Dariusz Szpakowski.
"I... koniec pierwszej połowy. Zero do zera na Dragao, oby tak za kolejnych 45 minut. Oddajemy głos do Warszawy" - powiedział legendarny komentator, po czym zakończył relacjonowanie pierwszej połowy.
Tyle że sędzia Donatas Rumsas z Litwy wcale nie zaprosił zawodników do szatni, a odgwizdał jedynie spalonego. Gra potrwała jeszcze kilka krótki sekund i ostatecznie sędzia zakończył tę część spotkania, ale widzowie TVP dokończyli jej oglądanie tylko przy głosie trybun Estadio de Dragao.
Pierwsza połowa zakończyła się remisem reprezentacji Polski z Portugalią 0:0. Niestety plany Michała Probierza pokrzyżowały kontuzje. Już w 32 minucie plac gry z powodu urazku musiał opuścić Bartosz Bereszyński, a w przerwie Bednarka musiał zastąpić Sebastian Walukiewicz.