Partner merytoryczny: Eleven Sports

Były piłkarz Lecha Poznań Nicki Bille Nielsen kolejny raz przed sądem

Duńczyk Nicki Bille Nielsen, napastnik Lecha Poznań w latach 2016-2018, w czwartek kolejny raz stanie przed sądem. Tym razem chodzi o 13 przypadków złamania prawa, w tym szaloną jazdę samochodem pod silnym wpływem środków odurzających i spowodowanie poważnego wypadku.

Lech na właściwym torze. W drużynie Dariusza Żurawia nie widać progresu. Czas na "skorżyzm"? Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Wśród innych zarzutów jest posiadanie narkotyków oraz kradzież perfum Diora na lotnisku Kastrup w Kopenhadze o wartości 110 euro.

33-letni piłkarz, uznawany za jeden z największych talentów duńskiego futbolu, lecz też za "niereformowalny przypadek enfant terrible" wpadał już wielokrotnie w konflikty z prawem. Ostatni raz został skazany przed dwoma laty na karę czterech miesięcy więzienia za groźby pistoletem-wiatrówką rowerzyście na deptaku w centrum Kopenhagi, grożenie śmiercią pielęgniarce w szpitalu, fizyczną napaść na ochroniarza jednego z klubów nocnych oraz posiadanie kokainy.

Na sali sadowej występował z unieruchomioną ręką, w którą został postrzelony podczas awantury w swoim apartamencie w Kopenhadze.

Tym razem chodzi o jego jazdę samochodem na autostradzie Amagermotorvej pod Kopenhagą 26 czerwca 2019 roku.

"Samochód jechał z ogromną szybkością, zmieniając co chwilę pasy ruchu, a nawet wielokrotnie wyprzedzał na pasie awaryjnym. W końcu na zjeździe z autostrady stracił panowanie nad kierownicą i z wielką siłą uderzył w stojącego na czerwonym świetle SUV-a. Jego pasażerowie, pięciu obywateli Norwegii, odnieśli poważne obrażenia. Kierowca Mercedesa coupe był pod tak silnym wpływem środków odurzających i był tak podniecony, że sprawiał wrażenie jakby był w jakimś amoku" - brzmi raport policji cytowany prze dziennik "BT".

Według zdjęć opublikowanych po wypadku przez media, samochód piłkarza to dwudrzwiowy Mercedes C300 kosztujący w Danii od 95 tysięcy euro w zależności od wersji wyposażenia.

Gazeta przypomniała, że przed dwoma laty sąd umożliwił odbycie piłkarzowi czteromiesięcznej kary w obroży monitorującej w areszcie domowym, lecz Nielsen szybko złamał "wszystkie zasady", m.in. zakaz spożywania alkoholu, kiedy wyszedł na piwo, i w efekcie część kary odbył już w więzieniu.

Dlatego, zdaniem duńskich mediów, tym razem "nie będzie taryfy ulgowej" i grozi mu kara bezwarunkowego więzienia.

Zbigniew Kuczyński 

Nicki Bille Nielsen/Przemysław Szyszka/East News
PAP

Zobacz także

Sportowym okiem