Boniek ostro odpowiedział na zarzuty. "Amatorszczyzna"
- Chyba nie powiecie mi, że jesteśmy słabym związkiem, bo nie potrafiliśmy obronić waszej amatorszczyzny w meczu z Celtikiem - odpowiedział prezes PZPN-u Zbigniew Boniek na zarzuty Macieja Wandzela, współwłaściciela Legii.
Wandzel, współwłaściciel Legii Warszawa i szef rady nadzorczej Ekstraklasy, podczas walnego zgromadzenia delegatów Polskiego Związku Piłki Nożnej oskarżył PZPN o to, że nie wspiera polskich klubów w sytuacjach konfliktowych z europejską i światową federacją piłkarską.
- Polskie kluby od długiego okresu czasu przegrywają wszystkie spory przed organami FIFA i sądem polubownym CAS - powiedział Wandzel.
- Powodem jest tak zwana niekompatybilność i brak uzgodnień z FIFA i UEFA kształtu naszych organów jurysdykcyjnych - wyjaśnił.
- Zwracaliśmy na to uwagę i postulowaliśmy dogłębną reformę tej kwestii. Nie może być tak, że już parę milionów euro tracimy w tym roku z powodu tego, że tkwimy w wadliwym systemie. Jest jeden, czy dwa kluby, które są ofiarami tej sytuacji - zaznaczył.
Z zarzutami Wandzela nie zgodził się Boniek, który ostro odpowiedział na stawiane zarzuty.
- Mam taki mały wniosek: proszę mi podać jeden przykład, gdzie przegraliście - powiedział Boniek z trybuny.
- Chyba nie powiecie mi i nie chcecie wmówić zjazdowi, że jesteśmy słabym związkiem, bo nie potrafiliśmy obronić amatorszczyzny waszej w meczu z Celtikiem. Bo to jest chyba jedyna sprawa, którą przegraliście - podkreślił
- O jakich milionach euro mówisz? Ja bym chciał to wiedzieć - zwrócił się do Wandzela.
W ubiegłym roku Legia przegrała walkowerem mecz eliminacji Ligi Mistrzów z Celtikiem Glasgow ze względu na występ nieuprawnionego zawodnika.