Ograli łatwo Legię w Lidze Konferencji. Oficjalny komunikat: trener traci posadę
Legia Warszawa awansowała do 1/8 finału Ligi Konferencji mimo porażki w ostatnim meczu fazy zasadniczej z Djurgardens IF (1:3). Nazajutrz przez cały dzień mówiło się głównie o rzekomej "wojnie" między trenerem Goncalo Feio a dyrektorem sportowym Jackiem Zielińskim, dotyczącej kwestii kadrowych. Tymczasem w obozie rywali, którzy również świętowali awans... dokonano zmiany pierwszego szkoleniowca. Stery szwedzkiej drużyny przejął Jani Honkavaara, swego czasu wyrzucony z pucharów właśnie przez Legię.
Djurgardens IF zakończył fazę ligową LKE na czwartej lokacie. Szwedzka ekipa odniosła cztery zwycięstwa, zanotowała remis i porażkę. Zgromadzony dorobek pozwolił na awans do 1/8 finału rozgrywek.
Dzień po domowej wygranej z Legią Warszawa (3:1) w obozie rywali dokonano... zmiany pierwszego szkoleniowca. Dla niewtajemniczonych może to oznaczać spore zaskoczenie. Roszada była jednak planowana od dłuższego czasu.
Jani Honkavaara obejmuje czwartkowego rywala Legii. Kiedyś poległ przy Łazienkowskiej
Jeszcze w październiku podziękowano za pracę Kimowi Bergstrandowi, który trenerską posadę piastował przez sześć lat. Jego miejsce zajął Roberth Bjorknesjo. Od początku wiadomo było jednak, że to jedynie wariant tymczasowy.
Meczem z legionistami piłkarze Djurgardens IF zakończyli nie tylko rok, ale i sezon. Nowy rozdział otworzą już pod wodzą nowego coacha. Został nim 48-letni Fin Jani Honkavaara.
"Witamy w Dumie Sztokholmu" - tym krótkim podpisem uzupełniono wideo zamieszczone na platformie X, które przedstawia nowozatrudnionego trenera.
Honkavaara do tej pory prowadził Kuopion Palloseura i jednocześnie pełnił obowiązki asystenta selekcjonera reprezentacji Finlandii.
Nie każdy pamięta, że latem 2019 roku właśnie ten szkoleniowiec mierzył się z Legią w II rundzie kwalifikacji Ligi Europy. Prowadzony przez niego Kuopion przegrał przy Łazienkowskiej 0:1. W rewanżu padł bezbramkowy remis. Warszawianie awansowali do kolejnej fazy, ale zebrali w mediach gromy za "futbol niegodny areny międzynarodowej".