Partner merytoryczny: Eleven Sports

Real Madryt - Atletico Madryt 0-1. Griezmann bohaterem

Real Madryt przegrał 0-1 (0-0) z Atletico Madryt w pierwszym sobotnim spotkaniu 26. kolejki Primera Division. Bramkę na wagę trzech punktów dla gości zdobył Antoine Griezmann.

Isco (z lewej) walczy o piłkę z Fernando Torresem (z prawej)
Isco (z lewej) walczy o piłkę z Fernando Torresem (z prawej)/AFP

Trener gospodarzy - Zinedine Zidane był w bardziej komfortowej sytuacji przed spotkaniem. W odróżnieniu od Atletico, Real w środku tygodnia odpoczywał. W stosunku do ostatniego ligowego meczu z Malagą (1-1), Francuz dokonał czterech zmian w składzie. Swoje miejsce w wyjściowej jedenastce stracili Marcelo, Nacho Fernandez, Mateo Kovaczić oraz Jese Rodriguez.

Atletico zmierzyło się w środę z PSV Eindhoven w Lidze Mistrzów (0-0). Diego Simeone nie był zadowolony z postawy wszystkich swoich podopiecznych, dlatego dokonał trzech zmian. Do wyjściowego składu wskoczyli Jose Maria Gimenez, Augusto Fernandez oraz Fernando Torres.

Stawką pojedynku na Estadio Santiago Bernbeu było utrzymanie szans na mistrzostwo Hiszpanii. Przegrany mógł liczyć już tylko matematyczne szanse na tytuł. Na madryckich derbach najwięcej zyskać mogła... Barcelona, która w przypadku remisu, mogła powiększyć swoją przewagę w tabeli Primera Division nad drużynami ze stolicy Hiszpanii.

Jeszcze przed upływem pierwszej minuty, na połowie rywali szarżował Cristiano Ronaldo, ale strzał Portugalczyka z ostrego kąta został zablokowany.

W 9. minucie, z prawego skrzydła centrował Juanfran, a piłkę zmierzająca do Fernando Torresa, w ostatniej chwili zatrzymał Raphael Varane. Po rozegraniu rzutu rożnego, na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Augusto Fernandez, ale pomocnik gości minimalnie chybił.

Dwanaście minut później z dystansu spróbował Ronaldo, ale gwiazdor Realu był jeszcze dalej od celu niż Augusto Fernandez po przeciwnej stronie.

W 30. minucie na Estadio Santiago Bernabeu zawrzało. Karim Benzema ruszył do sytuacji sam na sam z Janem Oblakiem i w ostatniej chwili, rozpaczliwym faulem zatrzymał go Diego Godin. Publiczność i piłkarze "Królewskich" domagali się czerwonej kartki, ale sędzia Carlos Clos Gomez ograniczył się do żółtej. Z 26  metrów, z rzutu wolnego, celnie kropnął Ronaldo, ale bramkarz Atletico fenomenalnie interweniował. Uderzenie dobijał jeszcze James Rodriguez, ale jego strzał był niecelny.

Dziesięć minut później odpowiedziało Atletico. Kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Antoine Griezmann, a piłkę lecącą w samo okienko bramki Realu, na rzut rożny odbił Keylor Navas.

Zidane już w przerwie musiał zdecydować się na zmianę w swoim zespole. Boisko, z powodu urazu, opuścił Benzema, a jego miejsce zajął Borja Mayoral.

Gospodarze zaczęli drugą połowę z "wysokiego c". Ronaldo otrzymał podanie na prawej stronie boiska i uderzył zza pola karnego po długim rogu, a piłka przeleciała kilkanaście centymetrów obok bramki Oblaka.

Atletico odpowiedziało kapitalnie. W 53. minucie, po szybkim kontrataku, Filipe Luis wyłożył piłkę do Griezmann, a ten silnym strzałem po ziemi pokonał fantastycznie dysponowanego Navasa.

Stracona bramka fatalnie podziałała na "Królewskich". Po akcji prawym skrzydłem, przed szansą stanął Saul Niguez, ale bramkarz Realu zdołał zatrzymać zawodnika "Los Rojiblancos".

W 66. minucie, centrował Daniel Carvajal, a głową z okolic siódmego metra uderzał Ronaldo. Piłkę na linii bramkowej chwycił Jan Oblak.

Dziesięć minut później w polu karnym Atletico padł Danilo, ale arbiter nie dopatrzył się faulu Gabiego Fernandeza. Powtórki pokazały, że sędzia mógł podyktować karnego, ale bez problemu wybroni się z podjętej przez siebie decyzji.

W 86. minucie, Griezmann miał sporo wolnego miejsca przed polem karnym Realu i uderzył po długim rogu, ale minimalnie przestrzelił.

Dwie minuty później, gospodarze skontrowali lokalnego rywala. Lewym skrzydłem pomknął Jese, który zagrał do Danilo, a ten strzelił w kierunku dalszego słupka. Zabrakło niewiele, aby "Królewscy" cieszyli się z wyrównania.

Sfrustrowani kibice Realu Madryt w doliczonym czasie gry skandowali "Florentino dimission", domagając się ustąpienia prezydenta klubu.

Dzięki wygranej, "Los Rojiblancos" utrzymali szansę na mistrzowski tytuł. Podopieczni Simeone powiększyli przewagę nad Realem Madryt do czterech punktów. W niedzielę, o godzinie 20:30 swoje spotkanie rozegra Barcelona, która zmierzy się z Sevillą FC. Kolejna kolejka rozegrana zostanie w środku tygodnia. We wtorek, Atletico zagra u siebie z Realem Sociedad, dzień później Real zagra na wyjeździe z UD Levante.

Real Madryt - Atletico Madryt 0-1

Bramka: Antoine Griezmann (53.)

Real: Navas - Carvajal, Ramos, Varane, Danilo - Kroos, Modrić, Isco (70, Jese Rodriguez) - James Rodriguez (57, Lucas Vazquez), Ronaldo, Benzema (46, Borja Mayoral)

Atletico: Oblak - Juanfran, Gimenez, Godin, Filipe Luis - Augusto Fernandez (77, Kranevitter), Gabi, Koke, Saul Niguez - Griezmann, Fernando Torres (81, Correa)

Sędzia: Carlos Clos Gomez

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem