Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk jednak zagra z Barceloną

Nowy termin towarzyskiego meczu piłkarskiego między Lechią Gdańsk a Barceloną to wtorek 30 lipca o godz. 20.45 - poinformował w imieniu organizatorów Tomasz Rachwał.

Andres Iniesta, jedna z gwiazd FC Barcelona
Andres Iniesta, jedna z gwiazd FC Barcelona/AFP

- Dziękujemy wszystkim, którzy wykazali się determinacją, by to spotkanie doszło do skutku. Cieszę się, że tak szybko udało nam się znaleźć nowy termin i to bliski - poinformował w poniedziałek Rachwał na konferencji prasowej.

Pierwotnie spotkanie miało się odbyć w ostatnią sobotę, ale Barcelona odwołała przylot do Gdańska w piątek późnym wieczorem. Decyzja ta związana była z rezygnacją z funkcji trenera Tita Vilanovy, który musi poddać się bardziej intensywnemu leczeniu choroby nowotworowej.

Rachwał wyraził nadzieję, że "Blaugrana" przyjedzie do Gdańska w lepszym składzie, niż ten, w którym miała pojawić się w sobotę.

- Już praktycznie wszyscy będą po sezonie urlopowym, więc Barcelona będzie pracować nad tym, żeby skład był jak najlepszy. Na razie nie ma jednak trenera, a to on decyduje o tym, kto zagra w meczu. Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni będziemy znali więcej szczegółów. Zapewniono nas, że na pewno "produkt" będzie dużo, dużo lepszy - zaznaczył.

Jak podkreślił, jest wdzięczny katalońskiemu klubowi za to, że podszedł do sprawy poważnie i nie potraktował polski "drugorzędnie".

- Wielokrotnie padło słowo "przepraszam", choć to też jest taka sytuacja, że nie jestem przekonany, czy trzeba za to przepraszać. Ciężka choroba trenera to nieprzewidziana okoliczność. Poza tym Barcelona miała mnóstwo zobowiązań, nie tylko wobec nas czy kibiców, ale też choćby ponad setki stacji telewizyjnych, więc to nie jest tak, że sobie powiedzą, że nie przyjadą i na tym koniec - wyjaśnił.

Bilety zakupione na pierwszy termin będą też obowiązywać w drugim. Kibice, którzy nie zdecydują się na przyjazd 30 lipca otrzymają w środę instrukcje, jak będzie wyglądać procedura zwrotu.

Agencja Polish Sport Promotion zapłaciła Barcelonie za przyjazd do Polski około półtora miliona euro. W umowie zagwarantowany był m.in. występ najlepszego piłkarza świata ostatnich lat Argentyńczyka Lionela Messiego. Choć kilku innych czołowych zawodników "Dumy Katalonii" miało zabraknąć, to do piątku sprzedanych zostało 32 tysiące biletów.

- Jest w kontrakcie klauzula zabezpieczająca, która mówi o tym, że koszty (w związku z przygotowaniem pierwszego terminu - PAP) możemy przenieść na klub FC Barcelona - poinformował Rachwał.

"Blaugrana" to jeden z najpopularniejszych i najbardziej utytułowanych klubów piłkarskich. Ma w dorobku m.in. 22 tytuły mistrza kraju, 26 triumfów w Pucharze Króla, czterokrotnie zdobyła Puchar Europy i nieistniejący już Puchar Zdobywców Pucharów. Dwukrotnie triumfowała też w klubowych mistrzostwach świata.

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem