Ceny na stadionach, czy koncertach zazwyczaj kojarzą nam się z okropną drożyzną. To praktyka, którą znamy z polskich (choć nie tylko) obiektów, gdzie napoje, czy przekąski, są niejednokrotnie kilkukrotnie droższe na stadionach czy festiwalach, niż w normalnej sprzedaży. Jeśli kibice bali się podobnej sytuacji podczas Euro 2024, mogą odetchnąć z ulgą. Jeśli ktoś chciałby przekąsić lub wypić coś na stadionach Euro 2024, nie straci przy tym fortuny. A przynajmniej ceny w stadionowych budkach nie różnią się specjalnie od tych, które spotkamy w miastach. Euro 2024. Ile kosztują produkty na stadionach? W menu królują oczywiście niemieckie specjały. Bratwurst w bułce kosztuje 4,90 euro, a więc nieco ponad 20 złotych. Ceny pozostałych kiełbas i dań mięsnych wahają się od 5 do 6,5 euro. W przeliczeniu na naszą walutę, będzie to mniej niż 30 złotych. Do tego w podobnej cenie zakupić można porządną porcję frytek (5-5,7 euro), a za najdroższą pozycję w menu, Currywurst z frytkami, zapłacimy 9,60 euro. W sprzedaży są także takie przekąski jak popcorn, w cenie 4,2 euro (18 zł). O dziwo, choć jesteśmy na wielkim turnieju i to w zachodnim państwie, są to ceny niższe niż na... meczach reprezentacji Polski na PGE Narodowym. Tam kubełek popcornu kosztuje 25 zł, a nachosy z serem są wydatkiem aż 39 zł! Hot-dogi oraz zapiekanki podczas meczów w Warszawie również kosztują 25 złotych. Na większości niemieckich stadionów cena piwa także nie jest droższa niż w Polsce. Podczas Euro za napój kibice płacą od 5 do 6 euro, podczas gdy na PGE Narodowym 0,4 litrowy kufel kosztuje 22 zł. Za colę, czy inne napoje gazowane w Warszawie trzeba zapłacić 16 zł. W Niemczech stadionowa cena tych napoi waha się między 3 a 5 euro. Z Duesseldorfu Wojciech Górski, Interia