Partner merytoryczny: Eleven Sports

Widzew ogłosił kontrakt i się z niego wycofał

Nieco tylko ponad 24 godziny Luka Uskoković był piłkarzem Widzewa. Najpierw klub ogłosił pozyskanie Czarnogórca, a dopiero potem przyjrzał się wynikom badan i wycofał z tej decyzji.

Euro 2020. Fani pokryli sercami zdewastowany mural Marcusa Rashforda w Manchesterze. Wideo/Associated Press/© 2021 Associated Press

To miał być piąty transfer Widzewa w tym okienku transferowym, a potrzeby są bardzo duże, bo w zespole trwa rewolucja kadrowa. Z drużyny odeszło bowiem 13 zawodników. Rolą Uskokovicia, byłego zawodnika NK Maribor było wzmocnienie rywalizacji na pozycji stopera. Jednak nic z tego.

Okazało się, że klub zakomunikował kolejny transfer, zanim lekarze przejrzali wyniki badań i wydali opinię. W poniedziałek oficjalna strona poinformowała o dwuletniej umowie dla Czarnogórca, zaprezentowała go w koszulce nowego zespołu, po czy nieco ponad 24 godziny później pojawił się komunikat, że Uskoković jednak nie będzie zawodnikiem Widzewa.

Klub twierdzi, że porozumienie z zawodnikiem miało wejść w życie po przejściu przez Czarnogórca kompleksowych badań lekarskich. Pytanie po co ogłosił transfer, zanim decyzję wydali lekarze. Widzew zapewnia też, że nie będzie musiał opłacać kontraktu Uskokovicia ani nie poniesie innych kosztów.

Transfer Widzewa Łódź. Dyrektor się tłumaczy

 - Tak jak zapowiadaliśmy, Widzew nie będzie podpisywał z zawodnikami umów na kolanie. Wprowadzamy w tym zakresie określone standardy i będziemy się ich ściśle trzymać. Warunki umowy z Luką Uskokoviciem były już ustalone, a zawodnik miał od razu po badaniach dołączyć do zespołu przygotowującego się do sezonu na obozie w Woli Chorzelowskiej. Bardzo szczegółowe badania, których wyniki interpretowali doświadczeni lekarze, były jednak na tyle niepokojące, że zdecydowaliśmy się odstąpić od finalizacji umowy - mówi Łukasz Stupka, dyrektor sportowy Widzewa.

We wtorek Widzew poinformował też, że z zespołem pożegnał się Petar Mikulić. Chorwat rozegrał tylko jedno spotkanie, a podczas sparingu z Rakowem Częstochowa doznał poważnego urazu kolana. Po półrocznej przerwie wrócił na boisko, ale występował tylko w rezerwach w łódzkiej okręgówce, z którymi awansował do czwartej ligi. Umowa z Mikuliciem została rozwiązana za porozumieniem stron.

Łukasz Stupka, Janusz Niedźwiedź/Marcin Bryja/Widzew/materiały prasowe

AK

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem