Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pucharowicz się wzmocnił. Czy wystarczająco?

Pogoń Szczecin wzmocniła się trzema piłkarzami, z których dwóch już w tym sezonie walczyć będzie o miejsce w składzie. To Jean Carlos i Piotr Parzyszek. Czy dadzą radę wyleczyć największe bolączki drużyny Kosty Runjaica?

Legia Warszawa. Mahir Emreli: To będzie decyzja trenera czy zagram razem z Pekhartem. Wideo/Zbigniew Czyż/INTERIA.TV

Trzecia drużyna Ekstraklasy chorowała w wielu meczach na ofensywną indolencję. Gra wyglądała dobrze mniej więcej do wysokości 30. metra przed bramką rywala. Później brakowało pomysłu i sposobu. Piłka do mierzącego 177 centymetrów wzrostu Luki Zahovicia z reguły kończyła się stratą. Podanie do Sebastiana Kowalczyka wiązało się z kolei zazwyczaj z indywidualnymi popisami, które rzadko przynosiły wymierne efekty.

Pogoń Szczecin przeprowadziła trzy transfery

Wszyscy w klubie byli zgodni, że priorytetem w tym okienku transferowym jest skrzydłowy i napastnik. Tego pierwszego udało się ściągnąć bardzo szybko, bo jeszcze w maju. Jean Carlos negocjował kontrakt z Pogonią już pod koniec poprzedniego sezonu, kiedy został odstawiony od gry przez Pettera Hyballę w Wiśle Kraków. Portowcy z oficjalnym ogłoszeniem transferu postanowili się jednak wstrzymać.

Brazylijski Hiszpan to zawodnik o tyle interesujący, że może zabezpieczyć kilka pozycji w ofensywie. Kosta Runjaic lubi takich zawodników - w jego taktyce nie istnieje bowiem stałe przywiązanie do miejsca na boisku (wyjątkiem jest rzecz jasna formacja defensywna). Niemiec lubi zresztą powtarzać swoim zawodnikom zdanie: "Z tyłu spokój, a z przodu - have fun".

U Runjaica świetnie wyglądali Radosław Majewski, Zvonimir Kozulj czy Adam Buksa. Każdy z nich był piłkarzem ruchliwym i bardzo wszechstronnym. W przedsezonowych sparingach widać było, że na Jeana Carlosa szkoleniowiec Pogoni ma bardzo podobny pomysł. Wiele wskazuje na to, że będzie on rozgrywającym skrzydłowym.

Piotr Parzyszek w Pogoni Szczecin

Drugim letnim wzmocnieniem Pogoni został młody bramkarz Bartosz Klebaniuk. Od razu został jednak wypożyczony do klubu, z którego przyszedł - Pogoni Siedlce. Trzecim i jak na razie ostatnim (nie zapowiada się, żeby było więcej) wzmocnieniem jest zatem Piotr Parzyszek.

Ściągnięcie napastnika było potrzebne tuż po zakończeniu poprzedniego sezonu, a teraz stało się niezbędne. Z Portowcami pożegnał się bowiem Adrian Benedyczak (trafił do Parmy) i w kadrze pozostali jedynie nieskuteczny Luka Zahović i 17-letni Hubert Turski. Opieranie ataku na tej dwójce byłoby zadaniem karkołomnym. Bardzo wyraźnie władzom klubu pokazywał to trener Runjaic, który w jednym ze sparingów na dziewiątce wystawił Michała Kucharczyka.

Piotr Parzyszek ma otwartą drogę do pierwszego składu. Interesującym wątkiem będzie natomiast w jego przypadku przygotowanie motoryczne. Po wyjeździe do Włoch narzekał na ten element warsztatu trenera Waldemara Fornalika. Napastnik skarżył się, że w Piaście treningi były zbyt lekkie, przez co trudno było mu przestawić się na tryb włoski. W Pogoni tego problemu mieć nie powinien. Trener Runjaic lubi dokręcić swoim zawodnikom śrubę. Podobnie jak jego współpracownik - odpowiadający za przygotowanie motoryczne Rafał Buryta.

Istotną informacją w kontekście Piotra Parzyszka jest również fakt, że to kolejny trafiający do Pogoni zawodnik, który ma w swoim CV znaczący sukces. Przed dwoma laty został z Piastem mistrzem Polski. Oprócz niego pucharami lub medalami mogą pochwalić się także Konstantinos Triantafyllopoulos, Paweł Stolarski, Kamil Drygas, Rafał Kurzawa, Alexander Gorgon, Michał Kucharczyk i Luka Zahović. Runjaic potrzebuje drużyny zwycięzców, bo kibicom Pogoni coraz mocniej uwiera to, że w swojej 73-letniej historii klub nie zdobył jeszcze ani jednego mistrzostwa i nie wywalczył Pucharu Polski.

Jakub Żelepień
 

Pogoń Szczecin podczas przygotowań do sezonu/Krzysztof Cichomski/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem