Partner merytoryczny: Eleven Sports

Reprezentant kraju był bliski przenosin do klubu Ekstraklasy. Teraz zagra przeciwko niemu

László Kleinheisler to jedna z gwiazd wicemistrza Chorwacji, NK Osijek. Prowadzona przez Nenada Bjelicę drużyna spotka się z Pogonią Szczecin w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Dla Kleinheislera będzie to spotkanie o tyle ciekawe, że kilka lat temu był bliski przenosin do zespołu Portowców.

Włochy - Anglia. Niesamowite sceny przy Wembley. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Węgier był sondowany przez Pogoń w sezonie 2015/2016. W listopadzie 2015 roku zaliczył bardzo udany debiut w narodowych barwach, strzelając gola Norwegom. Co ciekawe, był wówczas piłkarzem rezerw Videotonu Szekesfehervar. Latem jego umowa z klubem wygasała, a piłkarz nie zamierzał jej przedłużać. Trafił więc do dobrze znanego w Polsce Klubu Kokosa.

László Kleinheisler zlekceważony przez Pogoń

Sytuację utalentowanego węgierskiego pomocnika monitorowała nie tylko Pogoń. Piłkarz był brany pod uwagę także przez Podbeskidzie Bielsko-Biała, a w Śląsku Wrocław był nawet na testach. Ostatecznie transfer do Polski nie wypalił. Po czasie żałował tego trener Czesław Michniewicz (prowadzący wówczas Pogoń Szczecin), który napisał o tym nawet na swoim koncie na Twitterze.

Kleinheisler, choć nie grał w klubie, znaczył coraz więcej w reprezentacji. Na początku 2016 roku trafił do Werderu Brema. Bundesligi jednak nie podbił. Był wypożyczony do drugoligowego SV Darmstadt, w którym również nie zrobił furory. Klub z Bremy postanowił więc pozbyć się Węgra. Zgłosiła się kazachska Astana.

Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź!

Kleinheisler skorzystał z oferty i wybrał się daleko na wschód. - Ludzie tutaj są spokojni, uprzejmi i okazują szacunek. Piłkarze są popularni. Kiedy idziemy na zakupy, poznają nas, proszą o autografy czy wspólne zdjęcie. To miłe. Kiedy dołączyłem do Astany, natychmiast dostałem mieszkanie. Po dwóch miesiącach moja narzeczona i ja przeprowadziliśmy się do innego, większego. Ważne jest, aby dobrze się bawić w codziennym życiu między treningami, a tutaj jest na to okazja. Chodzimy z zespołem do restauracji i kawiarni - chwalił życie w Kazachstanie w rozmowie z węgierskim portalem 24.hu.

Waleczne serce reprezentacji Węgier

László Kleinheisler to środkowy pomocnik, która uwielbia grać na całej długości i szerokości boiska. Odznacza się charakterystyczną rudą czupryną i wielkim zaangażowaniem. To piłkarz oddany reprezentacji, który zawsze daje z siebie maksimum - zwłaszcza na dużych turniejach. Swoje najlepsze mecze w narodowych barwach rozgrywał podczas Euro 2016 i 2020.

Kibice naszych bratanków szanują go za jego zadziorność. Niezależenie od tego, czy mierzy się z Cristiano Ronaldo, czy z reprezentacją San Marino, zawsze gra na sto procent. Często podkreśla też swoje przywiązanie do ojczyzny. Niejednokrotnie w wywiadach powtarzał, że choć ma niemieckie nazwisko, to ani on, ani jego rodzice są pełnokrwistymi Węgrami.

László Kleinheisler i polityka

O ile jego patriotyzm wzbudza powszechny szacunek i akceptację, o tyle polityczne zaangażowanie - już niekoniecznie. Jesienią 2019 roku wziął udział w kampanii wyborczej Andrása Kosztiego, który był kandydatem Fideszu (partii Viktor Orbána) na burmistrza miasta Velence. Popierał go w swoich mediach społecznościowych, fotografował się z nim, a nawet rozwoził mieszkańcom jabłka, mleko czy konserwy.

To zresztą nie jedyne, co łączy piłkarza z kontrowersyjnym politykiem. Chorwacki NK Osijek to zespół wspierany przez Orbána, choć oficjalnie jest własnością innego węgierskiego biznesmena. Premier jednak chętnie zagląda na stadion Osijeku, który leży blisko węgierskiej granicy, co znacznie ułatwia sprawę. To był też jeden z powodów, dla których Kleinheisler w 2019 roku zdecydował się zamienić Astanę właśnie na Osijek. Dziś mieszka w Chorwacji wraz z żoną i psem, a do Budapesztu ma nieco ponad 250 kilometrów.

Jakub Żelepień
 

Laszlo Kleinheisler z NK Osijek/Michał Chwieduk/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem