Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piast Gliwice z Niecieczą przegrywał, ale wygrał

Piast Gliwice nie załamał się kiedy goście z Niecieczy objęli prowadzenie tuż przed przerwą. Podopieczni Waldemara Fornalika ruszyli do ataku i przełamali niemoc.

Losowanie par 1/16 finału Tauron Pucharu Polski siatkarzy 2022. WIDEO (Polsat Sport)/Polsat Sport/Polsat Sport

Oba zespoły miały o co grać. Gliwiczanie nie wygrali trzech kolejnych meczów, dwa ostatnie przegrali więc teraz chcieli się odbić. Z kolei goście chcieli po raz pierwszy w tym sezonie wygrać na wyjeździe i odskoczyć zespołom ze strefy spadkowej. Powiodło się tym razem gospodarzom, choć długo na to niewiele wskazywało.

Piast - Nieciecza: bez goli białą piłką

Początek rozgrzał kibiców, którzy pierwszy raz w tej rundzie oglądali mecz przy padającym śniegu. Już w 4. minucie goście zmarnowali idealną okazje na prowadzenie: Ariel Mosór sfaulował w polu karnym Bośniaka Murisa Mesanovicia i sędzia wskazał na wapno. Do piłki poszedł znany w występów w Górniku Zabrze Roman Gergel i... uderzył obok słupka. 

W rewanżu poszła kontra Piasta, do bramki trafił Damian Kądzior, ale sędzia odgwizdał spalonego. Po konsultacji z VAR podtrzymał tę decyzję. Podrażniony Kądzior znowu ruszył to ataku, ostro strzelił, ale Tomasz Loska obronił tę piłkę, podobnie zresztą jak strzał Kristophera Vidy z ostrego kąta. Dobitka aktywnego Kądziora przeleciała tuż obok słupka.

Piast - Nieciecza: z golami pomarańczową piłką

Padało tak, że w 37. minucie zdecydowano o wymianie piłki: białą zastąpiła pomarańczowa żeby było ją lepiej widać. Piast atakował, ale bez efektów. Goście zrobili co do nich należało raz a dobrze: w doliczonym czasie po dalekim wybiciu bramkarza i kontrze okazję wykorzystał Mesanović.  

As Sportu 2021. Maria Andrejczyk - Dawid Kubacki w 1/8 finału

Tuż po przerwie goście mieli idealną okazję na drugą bramkę: Ariel Mosór podał zbyt krótko piłkę do Frantiska Placha i przejął ją Kacper Śpiewak, uderzył jednak nad bramką. Niewykorzystane sytuację się mszczą: w 52. minucie po dośrodkowaniu Kądziora z rzutu rożnego świetnie piłkę głową uderzył Jakub Czerwiński, tym razem Loska był bez szans. 

Gospodarze mogli szybko zdobyć drugą bramkę, ale po zagraniu Martina Konczkowskiego w pole karne, stojący tuż przed bramką Nikola Stojiljković nie trafił w piłkę. Chyba zdenerwowało to Waldemara Fornalika, bo Serba zastąpił zaraz w ataku Alberto Toril. Jednak to nie on, a Patryk Sokołowski wyprowadził Piasta na prowadzenie. Po centrze Michała Chrapka przedzierał się przez środek, strzelał, piłka się odbijała, ale parł z wiarą naprzód i zostało to nagrodzone, w ostatniej fazie tej akcji przerzucił sprytnie piłkę nad Loską. Piłka trafiła jeszcze rozkładającego ręce bramkarza w głowę, ale ten nie był w stanie sprawić by nie wpadła do bramki. Sokołowski mógł przyjmować zasłużone gratulacje. 

Tego nie możesz przegapić. Bądź z nami w Paryżu! /INTERIA.PL

Piast Gliwice - Bruk-bet Termalica Nieciecza 2-1 (0-1)

Bramki: 0-1 Mesanović (45.+2), 1-1 Czerwiński (52.), 2-1 Sokołowski (71.)

Piast: Plach - Konczkowski, Czerwiński Ż, Mosór, Katranis (89. Holubek) - Vida Ż, Sokołowski Ż, Hateley, Chrapek, Kądzior (84. Steczyk) - Stojiijković (58. Toril)

Nieciecza: Loska - Kukułowicz (80. Grabowski), Putiwcew, Biedrzycki Ż, Wasielewski Ż - Hubinek, Wlazło, Stefanek (80. Bonecki) - Mesanović, Śpiewak, Gergel (62. Zeman)

Sędziował: Frankowski (Toruń).

Stadion Piasta Gliwice z lotu ptaka/Paweł Czado/INTERIA.PL
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem