Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piast Gliwice. Sto procent koncentracji przed meczem w Mińsku

Piłkarze Piasta nie najlepiej zainaugurowali ligowe rozgrywki, przegrywając na początek sezonu 2020/21 ze Śląskiem Wrocław. Teraz jednak w Gliwicach myślą już tylko o czekającym ich meczu w europejskich pucharach z Dinamem Mińsk.

Puchar Polski. Górnik Polkowice - Arka Gdynia 0-5 - skrót. WIDEO/INTERIA.TV

W poprzednim sezonie gliwiczanie, którzy skończyli przecież ligowe rozgrywki na trzeciej pozycji, dwa razy przegrywali ze Śląskiem. Na jego terenie we Wrocławiu 1-2 i u siebie aż 0-3. Obecny sezon zespół prowadzony przez Waldemara Fornalika też zaczął od przegranej z wrocławianami. Śląsk wygrał u siebie w sobotę 2-0 po trafieniu zaraz na początku spotkania króla strzelców pierwszoligowych rozgrywek z poprzedniego sezonu Fabiana Piaseckiego, a także Piotra Celebana w drugiej połowie.

- Mecz źle się dla nas ułożył, bo po naszym stałym fragmencie i złym ustawieniu w defensywie straciliśmy bramkę, a wiadomo jak się gra, kiedy w pierwszych minutach dostaje się takiego przysłowiowego gonga. Staraliśmy się, mieliśmy swoje sytuacje, żeby zdobyć bramkę na 1-1. Gdyby tak się stało, to ten mecz z pewnością potoczyłby się inaczej. Tak się nie stało, rywal strzelił drugiego gola. My jeszcze mogliśmy zdobyć kontaktową bramkę. Nie udało się, znowu nie wpadło. W tamtym sezonie w meczu we Wrocławiu też stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, ale też skończyło się porażką - komentuje w rozmowie z klubowymi mediami Patryk Sokołowski, pomocnik Piasta.

Kolejnym ligowym rywalem drużyny prowadzonej przez Waldemara Fornalika będzie w 2. kolejce Ekstraklasy Pogoń Szczecin. Ten mecz w niedzielę 30 sierpnia o godzinie 12.30. Wcześniej jednak mecz w eliminacjach pierwszej rundy eliminacji Ligi Europy z Dinamem Mińsk w najbliższy czwartek, na terenie rywala o godzinie 17.00. To tylko jedno spotkanie, bez rewanżu.   

- Teraz głowy do góry i wszystkie siły na to czwartkowe spotkanie. Zrobimy wszystko, żeby tam w Mińsku wygrać. Na tym meczu się skupiamy, a to co było ze Śląskiem, to wyrzucamy z głowy. Trzeba z tego spotkania wyciągnąć wnioski i sto procent uwagi i koncentracji skupić na tym, co będzie teraz na Białorusi. Wyciągniemy wnioski z tych straconych bramek i poprawimy wszystko przed spotkaniem w Mińsku - zaznacza Sokołowski. 

Oby tak było, bo w poprzednim sezonie pucharowa przygoda Piasta skończyła się najpierw na porażce w eliminacjach Ligi Mistrzów z BATE Borysów (1-1 i 1-2), a potem na kolejnej przykrej porażce w eliminacjach LE z Riga FC (3-2 i 1-2).       

Michał Zichlarz

Patryk Sokołowski w meczu ze Śląskiem Wrocław/ Maciej Kulczyński /PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem