Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mocna deklaracja wychowanka Pogoni!

Pogoń Szczecin pokonała Legię Warszawa 2-0 i awansowała na trzecią pozycję w tabeli. Portowcy bezlitośnie wykorzystali słabość stołecznych i jeszcze bardziej pogrążyli ich w kryzysie. To ósma ligowa porażka Legii w tym sezonie.

Po końcowym gwizdku nastroje w obu zespołach były skrajnie odmienne. Piłkarze z Warszawy, wyzywani przez własnych kibiców, chowali twarze w dłoniach. Szczecinianie tymczasem świętowali na murawie, dodatkowo inspirowani kilkusetosobową grupą swoich fanów, którzy do Warszawy przyjechali specjalnie wynajętym pociągiem. - Wiedzieliśmy, w jakim położeniu jest obecnie Legia, ale i tak spodziewaliśmy się tutaj dużego wyzwania. Legii na pewno nie pomagała atmosfera na stadionie, ale ja skupiam się na Pogoni, nasi kibice spisali się świetnie i za to im dziękujemy - mówił po meczu Rafał Kurzawa, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Legia - Pogoń. Portowcy triumfują w Warszawie

Zwycięstwo z Legią, w połączeniu z zeszłotygodniową wygraną z Jagiellonią Białystok, mocno podbudowała morale w szeregach Pogoni. Na tyle mocno, że Sebastian Kowalczyk zdecydował się po spotkaniu na odważną deklarację. - Nasz cel na ten sezon to złoto. W poprzednim mieliśmy brąz, teraz chcemy to poprawić i to jest w naszych głowach. Musimy poprawić skuteczność. Teraz wygląda to lepiej. Mamy za sobą trzy mecze z wynikami 4-1, pada więcej goli, nie są to tylko wygrane po 1:0 - przekonywał wychowanek klubu.

Jeśli Portowcy faktycznie mają mistrzowskie ambicje, przed nimi co najmniej trzy dobre okazje, aby to potwierdzić. Za tydzień zagrają na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, a po przerwie reprezentacyjnej - u siebie ze Śląskiem Wrocław i Lechią Gdańsk. - Każdy mecz jest trudny. W każdym trzeba się sporo napracować, żeby coś strzelić i nic nie stracić. Bez wątpienia tak samo będzie też za tydzień w Częstochowie - tłumaczył Kurzawa.

Pogoń Szczecin jest w tabeli na trzecim miejscu. Do liderującego Lecha Poznań traci trzy punkty, a do wicelidera z Gdańska - jeden. 

Jakub Żelepień, Interia

Sebastian Kowalczyk w meczu Legia - Pogoń/LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem