Partner merytoryczny: Eleven Sports

Legia Warszawa. Kibice wulgarnie wyzywali Dariusza Mioduskiego

Legia Warszawa przełamała się w starciu z Zagłębiem Lubin i pokonała rywala aż 4-0. Kibice zamiast na dopingu, skupili się jednak na wyzywaniu właściciela Dariusza Mioduskiego. Dostało się też dyrektorowi sportowemu Radosławowi Kucharskiemu.

Transparent na meczu Legii Warszawa z Zagłębiem Lubin
Transparent na meczu Legii Warszawa z Zagłębiem Lubin/Andrzej Iwańczuk/East News

Legia po serii katastrofalnych występów w końcu zagrała tak, jak od niej oczekiwano. Powrót Aleksandara Vukovicia na ławkę trenerską okazał się strzałem w dziesiątkę. Mistrzowie Polski wygrali 4-0 z Zagłębiem Lubin i opuścili ostatnie miejsce w tabeli.

Przed przerwą dwie bramki zdobył Rafael Lopes, a po przerwie trafiali Tomas Pekhart oraz Mateusz Hołownia.

Dariusz Mioduski i Radosław Kucharski wyzywani przez kibiców Legii

Kibice Legii od pierwszej minuty ruszyli z wulgarnymi okrzykami. "Legia grać, k... mać" niosło się szerokim echem. "Żyleta", choć nie wypełniła się w całości, skupiła się na lżeniu Dariusza Mioduskiego i dyrektora sportowego Radosława Kucharskiego.

Mimo że już do przerwy mistrzowie Polski prowadzili 2-0, to wracających na drugą połowę piłkarzy przywitały gwizdy. Nawoływania spikera o kulturalny doping były równie skuteczne, co obrona "Miedziowych".

Dzięki wygranej legioniści opuścili strefę spadkową. Mają jeszcze w zanadrzu zaległe spotkanie z ostatnim w tabeli Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.

Legia. Aleksandar Vuković: Obrażanie się niczego dobrego nie przyniesie. Wideo/Zbigniew Czyż/INTERIA.TV
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem