Legia Warszawa. Gmoch: Zatrudnienie Michniewicza to dobry pomysł
- Dlaczego musi odejść Vuković? Na pewno nie dlatego, że Legia jest zespołem do kitu. Być może trener stracił kontakt z drużyną i przestał nad nią panować. Jeśli tak, to trzeba interweniować - mówi w rozmowie z Interią Jacek Gmoch, były selekcjoner reprezentacji Polski.
Jak dowiedziała się Interia, doszło już do wstępnego porozumienia między Czesławem Michniewiczem a Legią Warszawa. Obecny opiekun reprezentacji Polski U-21 ma zostać nowym szkoleniowcem mistrza Polski. Przedmiotem negocjacji pozostaje tylko okres współpracy, na jaki obie strony się zdecydują.
Planowana roszada to efekt słabej postawy Legii w bieżącym sezonie. Otwarcie nowego cyklu trzema zwycięstwami to jeszcze nie gwarancja zachowania trenerskiej posady przy Łazienkowskiej. Właśnie przekonuje się o tym Aleksandar Vuković.
- Trzeba dogłębnie znać sytuację, żeby ocenić, czy moment na zmianę szkoleniowca jest właściwy, i sądzę, że prezes Legii właśnie uznał, iż taką wiedzę ma - mówi Gmoch w rozmowie z Interią. - Na ogół jest tak, że jeśli nie ma wyników, to trenerzy odchodzą. Dlaczego musi odejść Vuković? Na pewno nie dlatego, że Legia jest zespołem do kitu. Być może stracił kontakt z drużyną i przestał nad nią panować. Jeśli tak, to trzeba interweniować i taką interwencję właśnie obserwujemy.
"Vuko" z siedmiu meczów w tym sezonie przegrał trzy. Zapłacił za to pożegnaniem z marzeniami o fazie grupowej Champions League oraz już sześciopunktową stratą do lidera ligowej tabeli. Do tego dochodzi mizerny styl, jaki jego podopieczni demonstrują na murawie - słabe przygotowanie motoryczne i coraz wyraźniej dostrzegalny brak ducha walki. W niedzielnym meczu z Górnikiem Zabrze (1-3) widać to było aż nadto.
- Legia nie wygrywa, ale ma wielki potencjał - podkreśla Gmoch. - Cała sztuka w tym, żeby go wykorzystać. Vukoviciowi w tym sezonie to się nie udaje. Wszyscy wiemy, że prezes Mioduski obdarzył go bardzo dużym zaufaniem. I bardzo dobrze, tak powinno być. Ale przychodzi taki moment, że szkoleniowiec czuje się wypalony i wtedy samo zaufanie nie wystarczy.
Czy Michniewicz to rzeczywiście dobry kandydat na trenera, który ma wskrzesić w drużynie wszystko co najlepsze i wprowadzić ją do fazy grupowej Ligi Europy?
- Jeśli wybór padnie ostatecznie na Michniewicza, to życzę mu, żeby podołał wyzwaniu - mówi Gmoch. - Praca w Legii to honorowa posada, ze względu na historię i dorobek klubu. Czy Czesław zdoła to udźwignąć? Z polskimi piłkarzami ma doskonały kontakt. Problem pojawia się zwykle wtedy, gdy trzeba mówić w szatni pięcioma językami, a w Legii obcokrajowców nie brakuje.
Wśród ekspertów wielu jest takich, którzy w niedalekiej przyszłości widzą Michniewicza w roli szefa drużyny narodowej. Wierzą, że powierzenie mu pod opiekę młodzieżówki to tylko przygrywka do selekcjonerskiej nominacji. Niespodziewana oferta Legii w jakimś sensie wykoślawia tę prognozę. Sukces osiągnięty z Legią może mu tylko pomóc. Cenę za ewentualne potknięcie trudno dzisiaj oszacować.
- Michniewicz to w tej chwili wyróżniająca się postać na rynku trenerskim. Stoją za nim wyniki, które osiągał do tej pory z zespołami ligowymi. W pracy z reprezentacją młodzieżową pokazał natomiast, że jest otwarty na wiedze światową i nowinki taktyczne. Nie tylko przyswaja, ale potrafi je również zaadoptować do gry prowadzonej przez siebie drużyny - kończy Gmoch, jeszcze raz podkreślając, że projektowi "Michniewicz w Legii" mocno kibicuje.
Tymczasem zdania wśród stałych bywalców "Żylety" póki co są mocno podzielone. Ich przychylność można łatwo kupić Ligą Europy. Ale trzeba z góry założyć, że nie będzie to łup, który zapewni nietykalność na cały sezon...
AKTUALIZACJA
W samo południe Legia Warszawa oficjalnie poinformowała o zakończeniu współpracy z Aleksandarem Vukoviciem. O dymisji trenera czytaj TUTAJ
UKi
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 08.12.2024 | KGHM Zagłębie Lubin | 0 - 3 | Legia Warszawa | Relacja |
PKO Ekstraklasa 02.02.202517:30 | Legia Warszawa | - | Korona Kielce |