Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk. Zlatan Alomerović: nie mam problemu, by przyznać się do błędu

Bramkarz Lechii Gdańsk, Zlatan Alomerović wygrał rywalizację o miejsce w bramce na początku sezonu PKO BP Ekstraklasy.

Lechia Gdańsk. Zlatan Alomerović: Trochę szczęścia, trochę psychologii. Wideo/INTERIA.TV

Lechia Gdańsk dominowała na boisku w pierwszej połowie wyjazdowego meczu ze Śląskiem Wrocław. W 34. minucie jednak "Wojskowi" przeprowadzili kontrę, Mateusz Praszelik dograł na środek pola karnego do Fabiana Piaseckiego. Z akcją ratunkową ruszył bramkarz Lechii, Zlatan Alomerović, ale odbił piłkę tak niefortunnie, że spadła pod nogi Dino Stigleca, który nie miał problemu, by skierować piłkę do opuszczonej bramki. Czy bałkańsko-niemiecki golkiper popełnił w tej sytuacji błąd? Część kibiców i obserwatorów zwracała uwagę, że jeśli bramkarz wychodzi do piłki, powinien ją złapać. Jak ta sytuacja wyglądała z perspektywy Alomerovicia?

- Napastnik Śląska poszedł wślizgiem, na co ja się położyłem, chcąc strzał zablokować. Wtedy piłka odbiła się na bok. Pewnie zawsze można zrobić coś więcej, żeby bramki nie wpuścić. Nie mam problemu z tym, żeby się przyznać się, gdy zrobię błąd. Jednak nie sądzę, żebym w tej sytuacji popełnił taki stuprocentowy - powiedział po meczu Zlatan Alomerović.

Studio Ekstraklasa/interia/materiały promocyjne

Lechia Gdańsk. Alomerović przyznaje się do błędu

Gdański bramkarz wygrał na początku sezonu 2021/22 rywalizację o miejsce w bramce z Dusanem Kuciakiem i stał między słupkami w trzecim kolejnym meczu w rozgrywkach. Tym samym ma już na koncie więcej spotkań niż zaliczył w poprzednim sezonie. Wtedy zagrał w lidze tylko dwa razy.

- Udało się uratować remis, po bramce pobiegłem do cieszących się kolegów. Tomek Makowski chciał grać i walczyć o wygraną. Trochę ich studziłem, tłumacząc, że powinniśmy docenić ten remis wywalczony w tak dramatycznych okolicznościach. Pomijając sam wynik, jeśli już mamy przegrać mecz, to chciałbym, żeby odbyło się to w taki sposób. Podoba mi się kierunek w jakim zmierzamy i chciałbym, żeby Lechia tak grała. Może przytrafić się porażka, ale grając w takim stylu możemy wygrywać więcej meczów. Mieliśmy w tym meczu dużo sytuacji, i podobał mi się nasz styl gry. Oczywiście, że szkoda pierwszej połowy, ale brawo dla drużyny za charakter i że do końca walczyliśmy o wyrównującego gola. W drugiej połowie miałem więcej pracy, ale po to tutaj jestem, żeby coś obronić - dodał Alomerović.

W meczu przyjaźni Śląska z Lechią, kilkukrotnie interweniował system VAR. Spytaliśmy Zlatana Alomerovicia o sytuację z drugiej połowy meczu, gdy sędzia Jarosław Przybył anulował rzut karny dla Śląska. Bramkarz Lechii namiętnie dyskutował z arbitrem przy tej sytuacji.

 - Pytałem sędziego - co widziałeś? On mówi, że napastnik wygrał walkę o pozycję. Powtórzyłem: co widziałeś? Gdzie był kontakt? Dół, góra, biodro, głowa? I tak cztery razy! VAR wyjaśnił sytuację, nie ma co z nim dyskutować - zakończył Zlatan Alomerović, bramkarz Lechii Gdańsk. 

MS

Bramkarz Lechii Gdańsk, Zlatan Alomerović w meczu ze Śląskiem Wrocław/GRZEGORZ RADTKE / 058sport.pl / NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem