Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk. Klub niweluje zaległości płacowe i rozmawia o obniżkach

W Lechii Gdańsk doszło do sytuacji rzadko spotykanej. Klub jest winny graczom zaledwie jedną pensję.

Lechia Gdańsk. Stokowiec o koronawirusie. Wideo/Maciej Słomiński/INTERIA.TV

Być może temat pieniędzy w Lechii jest już nieco monotonny. Znad morza płyną przeważnie negatywne wieści, dlatego jeśli pojawia się promyk normalności, warto o tym informować.

Otóż jak donosi trójmiejska mutacja "Gazety Wyborczej" piłkarze w ostatnich dniach otrzymali wynagrodzenie za luty. W tej sytuacji brakuje jedynie pensji marcowej. Zaraz 10 maja, więc termin wypłaty kolejnego uposażenia. Ale i tak dwie zaległe pensje to w Gdańsku sytuacja rzadko spotykana.

Dla porównania gdy w poprzednim sezonie Biało-Zieloni do samego końca rozgrywek liczyli się w walce o mistrzostwo, zaległości sięgały czterech pensji.

Częściowe wyrównanie obecnych zobowiązań wobec piłkarzy było warunkiem obniżenia wynagrodzeń na czas pandemii koronawirusa. Zawodnicy rozmawiają z włodarzami na ten temat indywidualnie, jak donosi "Wyborcza" wśród tych, którzy osiągnęli porozumienie są będący w radzie drużyny, Duszan Kuciak i Mario Malocza.

Powyższe informacje nie zmieniają oczywiście faktu, że sytuacja finansowa Lechii wciąż jest trudna. Gdańskiemu klubowi udało się rzutem na taśmę spłacić zobowiązania licencyjne, o czym informowaliśmy jako pierwsi (więcej TUTAJ!). Wydaje się, że obecny model funkcjonowania klubu wyczerpuje się. Szansą na nowe otwarcie będzie być może Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, które odbędzie się we wtorek 12 maja.

MS

Duszan Kuciak ma pretensje do sędziego Daniela Stefańskiego w starciu Lechii Gdańsk z Legią Warszawa/Piotr Kucza/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem