Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk.​ Asensky, prezes Olimpii Grudziądz: Mandziara dotrzymał słowa

Lechia Gdańsk, z lekkim opóźnieniem, uregulowała należność za Afgańczyka Omrana Haydary’ego.

Piotr Stokowiec dla Interii: W porównaniu ze ścisłą czołówką europejską nie mamy się czego wstydzić. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Z 12 golami Omran Haydary z Olimpii Grudziądz był najlepszym strzelcem rundy jesiennej I ligi. Nic zatem dziwnego, że podczas przerwy zimowej chciała go w swoich szeregach połowa drużyn PKO Ekstraklasy. Ostatecznie Afgańczyk oraz jego klub wybrali ofertę Lechii Gdańsk.

Umowa transferowa była opcjonalna, to znaczy w pierwszym terminie trzeba zapłacić mniej, w drugim więcej. Drugi termin minął 15 kwietnia, pieniędzy od Lechii na koncie grudziądzkiego klubu wciąż nie było. Mimo to prezes Olimpii nie panikował: - Byłem w ciągłym kontakcie z prezesem Mandziarą. Wiemy jaki jest czas, szef Lechii zapewnił mnie, że do końca miesiąca dostaniemy środki. Dotrzymał słowa, 29 kwietnia otrzymaliśmy pieniądze w kwocie podstawowej. Na bonus będziemy musieli poczekać do końca lipca. Jednak, w tak trudnym czasie nie tylko dla piłki nożnej, należy docenić realizację przelewu przez Prezesa Mandziarę - przyznaje Tomasz Asensky.

Lechia tego dnia blokowo spłaciła najbardziej palące długi - pisaliśmy o wyczyszczeniu zobowiązań licencyjnych.

Teraz Haydary’emu pozostaje grać w gdańskim klubie jak najlepiej. Do tej pory wystąpił w biało-zielonej koszulce w trzech meczach. Jak sam mówił w rozmowie z Interią, chciałby zastąpić Lukasza Haraslina, który odszedł do włoskiego Sassuolo.

- Wierzę, że mi się uda. Klub dał mi sporo czasu, by tego dokonać. Nikt nie naciska na mnie: Zrób to teraz, zaraz. Szkoda tylko, że liga została przerwana i nie możemy grać, bo jako drużyna byliśmy w niezłej formie - mówił sześciokrotny reprezentant Afganistanu, chociaż wychowany w Holandii Haydary.

Piotr Stokowiec dla Interii: Nie mogłem w to uwierzyć. Wideo /INTERIA.TV/INTERIA.TV

Przelew za transfer afgańskiego skrzydłowego pozwoli zachować płynność Olimpii Grudziądz. Piłkarze, sztab szkoleniowy oraz zarząd tego klubu zgodzili się na obniżkę swoich pensji o 33 procent na czas pandemii koronawirusa.

Trzeba przyznać, że prezes Asensky ma rękę do wynajdywania zawodników, którzy potem znajdują miejsce w Ekstraklasie. W letnim oknie transferowym Portugalczyk Tiago Alves przeszedł z Olimpii Grudziądz do drużyny Mistrza Polski, Piasta Gliwice. Teraz Haydary poszedł do Lechii Gdańsk. Oko do utalentowanych zawodników nie dziwi. Prezes Asensky był kiedyś trenerem, prowadził m.in. właśnie Olimpię Grudziądz, Stomil Olsztyn, MKS Kluczbork.

Zarówno Lechia Gdańsk jak i Olimpia Grudziądz zajmują siódme miejsce w swoich ligach. Lechia w PKO Ekstraklasie, a Olimpia w I lidze.

Maciej Słomiński

Omran Haydary/GRZEGORZ RADTKE / 058sport.pl / NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem