Lech - Skorża: Jestem rozczarowany, jestem zły
Cracovia zremisowała 0-0 z Lechem Poznań w piątkowym meczu piłkarskiej Ekstraklasy. Rozczarowania tym wynikiem nie krył trener "Kolejorza" Maciej Skorża.
- Było dziś bieganie, walka, agresywna gra. Natomiast niewiele widzieliśmy płynnych akcji, sytuacji pod bramkami - analizował spotkanie Skorża.
- Nam zabrakło elastyczności, aby przystosować się do warunków, jakie tu panowały. Powinniśmy nasze akcje kończyć prostszymi rozwiązaniami, na przykład strzałami zza 16. metra. My próbowaliśmy koronkowych akcji - mówił o grze swojej ekipy trener Lecha.
- Bardzo dobrze była zorganizowana gra trójką obrońców Cracovii - podkreślił i nie ukrywał, że nie jest zadowolony z rezultatu.
- Jestem rozczarowany, że nie udało nam się tutaj zdobyć chociaż jednej bramki. Nie pamiętam, kiedy ostatnio był taki mecz. Jestem zły, że z Krakowa wywozimy tylko jeden punkt - powiedział Skorża.
- Muszę pochwalić Zaura Sadajewa, który w kolejnym meczu był naszym wojownikiem. Przeprowadził wiele dobrych akcji, miał sporo odbiorów piłki - znalazł plusy w grze swojej drużyny trener gości.
- Przytrafiły nam się proste błędy w defensywie, po których Cracovia miała swoje okazje do zdobycia gola. Brakowało w naszej grze spokoju. Musimy się szybko zregenerować. We wtorek czeka nas mecz Pucharu Polski - podsumował.
Trener Cracovii Robert Podoliński był tylko trochę bardziej zadowolony z remisu.
- Myślę, że remis jest wynikiem jak najbardziej zasłużonym. Ze względu na stan boiska wiodącymi postaciami byli obrońcy. Zarówno Lech, jak my mieliśmy problem w konstruowaniu akcji ofensywnych - powiedział.
- Ja, ale myślę, że też trener Skorża, jestem w połowie zadowolony z tego wyniku - dodał.
- Proszę mi wierzyć, że ludzie pracujący w naszym klubie robią wszystko, aby murawa nadawała się do użytku. Dziś to boisko wyglądało dużo lepiej niż w meczu ze Śląskiem, co jest wynikiem ich pracy - mówił o stanie murawy Podoliński.
PAP/INTERIA.PL