Po fatalnym meczy i porażce z Wisłą Płock 0-1 wielu kibiców domagało się głowy trenera Dariusza Żurawia. Nie dostaną jej, bo szkoleniowiec zostanie na stanowisku mimo serii sześciu ligowych meczów bez zwycięstwa. Lech nie zamierza go teraz zmieniać i pozwala dokończyć sezon oraz pozbierać zespół po ciosach. Poznański klub nie jest zadowolony z tego, co się z zespołem dzieje, ale to właśnie obecny trener, a nie nowy ma sytuację naprawić. Nie będzie w tej sprawie komunikatu ani wotum zaufania, po prostu będzie dalej praca trenera Żurawia jak dotychczas. Klub uznał, że trener ma prawo dokończyć sezon, który rozpoczął i to on powinien podnieść drużynę z kryzysu. Przed nim - walka w lidze i w Pucharze Polski, gdzie Lech jest w ćwierćfinale. Lech w Ekstraklasie bliżej końca W Ekstraklasie natomiast Lech traci do lidera aż 16 punktów, więc o mistrzostwie nie ma już niemal mowy. Bliżej "Kolejorzowi" do strefy spadku, od której dzieli go pięć punktów, a jeszcze dzisiaj mogą to być trzy punkty - stanie się tak, gdy Stal Mielec wygra swój poniedziałkowy mecz z Górnikiem Zabrze. To znaczy, że jeden mecz będzie dzielił lechitów od spadku. Jednocześnie jednak Lech ma sześć punktów straty do czwartej pozycji, która może dać miejsce w pucharach. Trener Dariusz Żuraw będzie walczył - w założeniu - do końca sezonu, aczkolwiek jeżeli zwycięstwa nie przyjdą, to i to może się w każdej chwili zmienić. Perspektywa obejmuje jednak raczej to, czy będzie prowadził Kolejorza w następnym sezonie. Więcej o tym, dlaczego Lech Poznań jest związany z Dariuszem Żurawiem - tutaj.