Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kapitan Lecha Poznań: Chcemy odzyskać zaufanie kibiców

Trenowaliśmy już takie zagrania, że Amaral biegnie w akcji w podobny sposób, a ja szukam sobie miejsca do strzału. Tym razem naprawdę dobrze trafiłem w piłkę – mówił po meczu z Lechią Gdańsk Mikael Ishak, kapitan „Kolejorza”.

Lech na właściwym torze - odc. 19. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

To jego gol sprawił, że Lech prowadził po kilkunastu minutach 1-0, a wynik spotkania w drugiej połowie na 2-0 ustalił z rzutu wolnego Nika Kwekweskiri. Szwed jest w tym sezonie kapitanem Lecha, a w ataku ma niepodważalne miejsce, bo wygrał rywalizację z Arturem Sobiechem czy Aronem Jóhannssonem. Gol zdobyty w niedzielę był jego trzecim w tym sezonie. - To ważne zwycięstwo, wiedzieliśmy, że czeka nas istotne spotkanie. Lechia dobrze zaczęła ten sezon, my podobnie. A chcemy odzyskać zaufanie kibiców po kiepskim poprzednim sezonie i cieszę się, że tak właśnie go zaczęliśmy - mówił Ishak tuż po spotkaniu.

Mikael Ishak chwali Joao Amarala

Szwed podkreślał, że współpraca na boisku z Amaralem nie jest szczególnie trudna. - Łatwo jest grać z dobrym piłkarzem, który ma jakość, a tak jest u Amarala. Tyle że Dani Ramirez też jest fantastyczny, może wejść na boisko i zrobić to samo. Jestem naprawdę zadowolony z takiej współpracy - mówił. Kapitan Lecha kilka razy przypominał, że jego zespół stara się dać radość kibiców, których coraz więcej pojawia się na Bułgarskiej. Mecze z Radomiakiem i Cracovią śledziło z trybun ponad 10 i ponad 9 tys. widzów, w niedzielę było ich już ponad 14,5 tys. Można się spodziewać, że na sobotnim hicie z Pogonią Szczecin, która awansowała właśnie na pozycję wicelidera, frekwencja skoczy o kolejnych kilka tysięcy.

CZYTAJ TAKŻE: Lech Poznań dalej się wzmacnia. Kolejny transfer

Póki co Lech ma za sobą pierwsze przetarcie z mocnym rywalem, choć w następnej kolejce czeka go jeszcze trudniejsze zadanie. Ishak uważa jednak, że Ekstraklasę należy rozpatrywać w innych kategoriach. - W mojej opinii ta liga jest wyjątkowo zwariowana, tu nie ma łatwych spotkań. Po swoim pierwszym spotkaniu w Polsce pomyślałem: OK, będzie łatwo. A tymczasem musimy walczyć o punkty w każdym spotkaniu, choć to ostatnie było szczególnie ważne, z drugim zespołem w tabeli. I zwycięstwo cieszy - podkreśla kapitan "Kolejorza".

Andrzej Grupa

Mikael Ishak z Lecha Poznań/Fot. Wojciech Figurski/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem