Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jeden egzamin zdany. Czas na drugi

Terminarz PKO Bank Polski Ekstraklasy tak się ułożył, że na przełomie października i listopada piłkarzy Pogoni Szczecin czeka maraton teoretycznie najtrudniejszych meczów. Portowcy zaczęli od wyjazdu do Warszawy, teraz w perspektywie mają jeszcze delegację do Częstochowy, a później u siebie podejmą kolejno Śląska Wrocław i Lechię Gdańsk.

Grzegorz Sandomierski po meczu Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Choć Legia pogrążona jest w kryzysie, piłkarze i trenerzy Pogoni przekonywali, że w stolicy nigdy nie gra się łatwo. Trudno powiedzieć, ile było w tym kurtuazji, ile zasłony dymnej, a ile trzeźwej oceny sytuacji. Fakty są jednak takie, że Pogoń zasłużenie pokonała warszawian 2-0 i udanie weszła w serię wymagających spotkań.

Kluczowa dla losów spotkania okazała się współpraca na linii Sebastian Kowalczyk - Luka Zahović. To właśnie tej dwójce Pogoń zawdzięcza pierwsze trafienie. Forma obu piłkarzy w ostatnich tygodniach wyraźnie rośnie - przeciwko Jagiellonii Białystok i jeden, i drugi trafili również do protokołu meczowego.

Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki!

Pogoń Szczecin szykuje się na trzy decydujące mecze

W niedzielne popołudnie Pogoń zagra ze swoim bezpośrednim sąsiadem w tabeli - Rakowem Częstochowa. Wicemistrzowie Polski są poirytowani ostatnim bezbramkowym remisem z Górnikiem Łęczna. W spotkaniu z beniaminkiem oddali 25 strzałów, podczas gdy ich rywale tylko sześć. Na nic się to jednak zdało, bo piłka ani razu nie wpadła do siatki.

Według zapowiedzi sztabu medycznego Pogoni, do dyspozycji trenera Runjaica powinien być w niedzielę Kamil Grosicki. W Warszawie skrzydłowego zabrakło, ponieważ nie zdążył wyleczyć urazu kostki, którego nabawił się w starciu z Jagiellonią. Do kadry powinni wrócić także Benedikt Zech i Maciej Żurawski. Obaj walczyli w miniony weekend z zatruciem pokarmowym.

Trzy najbliższe mecze przybliżą nas do poznania odpowiedzi na pytanie, o co w tym sezonie zagra Pogoń. Po wygranej nad Legią Sebastian Kowalczyk zapewniał, że celem jest złoto. Czy to jednak cel realny? 

Jakub Żelepień, Interia

Pogoń Szczecin wygrała z Legią Warszawa. /Marcin Banaszkiewicz/Newspix


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem