Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk. Piotr Stokowiec: Od przybytku głowa nie boli

Przed wyjazdowym meczem z Górnikiem Zabrze Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk, chwali rywala i mówi o nietypowych rozwiązaniach logistycznych dotyczących wyjazdu na Śląsk.

Piotr Stokowiec przed meczem z Górnikiem Zabrze. Wideo/Lechia Gdańsk/INTERIA.TV

Lechia Gdańsk udanie wznowiła rozgrywki PKO Ekstraklasy po pandemicznej przerwie. W derbowym thrillerze pokonała Arkę Gdynia 4-3, a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. W piątek skala trudności będzie jeszcze wyższa, lechiści zmierzą się z  Górnikiem Zabrze. Śląska drużyna o wiele lepiej niż na wyjeździe czuje się na własnym boisku - z dziewięciu wygranych, aż osiem odniosła w Zabrzu.

- Atut w postaci kibiców odpada, co nie umniejsza faktu, że Górnik jest bardzo dobrą drużyną. Dobrze zorganizowaną przez trenera Marcina Brosza, my musimy przeciwstawić rywalowi to samo. Jedziemy z określonym planem. Górnik walczy o górną ósemkę, my byśmy chcieli miejsce w niej zapewnić sobie jak najszybciej - powiedział na przedmeczowej konferencji trener Lechii, Piotr Stokowiec.

W poprzednim sezonie "Biało-Zieloni" trzykrotnie pokonali Górników. W Gdańsku było 4-0, w Zabrzu 2-0 w lidze i 2-1 w Pucharze Polski. W ekstraklasowym meczu w Zabrzu pierwsza bramka dla gości padła po samobójczym strzale Pawła Bochniewicza, choć początkowo obserwatorzy zapisali ją Karolowi Fili. Popularny "Filuś" w meczu z Arką zszedł przed czasem, zgłaszając uraz. Teraz z jego zdrowiem wszystko jest w porządku. W składzie Lechii zabraknie natomiast na pewno Jarosława Kubickiego, który w derbach otrzymał czwartą żółtą kartkę w sezonie.

- Każda rotacja w składzie niesie za sobą zamieszanie w drużynie. Rotacje są nieuniknione, za dużych jednak nie przewidujemy. Od przybytku jednak głowa nie boli, mamy 11-12 meczów w ciągu nieco ponad miesiąca, wszyscy będą grali, spokojnie - mówił Stokowiec.

PKO Ekstraklasa. Remis na początek i nokaut w Szczecinie. Wróciła polska liga. Wideo/INTERIA.TV

Trener Lechii opisał również sposób w jaki drużyna dotrze na Górny Śląsk. - Wprowadziliśmy pewną innowację. Mniejsza część zawodników wraz ze sztabem pojedzie autokarem. A 16 piłkarzy plus trener poleci wyczarterowanym samolotem. Wygląda to dość nietypowo, natomiast ja nie robię z tego powodu problemu. Cieszę się, że klub stanął na wysokości zadania i umożliwił nam lot samolotem, bo to nie są tanie rzeczy. Postaramy się należycie to spożytkować, przywożąc punkty z Zabrza - wyjaśnił trener Piotr Stokowiec.

Trener Lechii poruszył też kwestię noclegu w Zabrzu. - Hotele są obecnie praktycznie puste, więc nie ma problemu z odizolowaniem zawodników - zakończył szkoleniowiec.

Piotr Stokowiec/Adam Warżawa/PAP

MS

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem