Będzie frekwencyjny rekord w Poznaniu! Może paść kolejna bariera
Mimo trwającego stanu pandemii i obostrzeń co do ilości widzów na stadionach, a także niedawnej porażki w Białymstoku, mecz Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław cieszy się olbrzymim zainteresowaniem. Możliwe, że po raz pierwszy w tym sezonie frekwencja przekroczy 30 tys. widzów.
Starcie Lecha ze Śląskiem zapowiada się niezwykle atrakcyjnie, bo w Poznaniu lider Lech podejmie wicelidera z Wrocławia. Na dodatek po ostatniej wpadce Lecha w Białymstoku Śląsk zachował status jedynej niepokonanej drużyny w PKO Ekstraklasie. Można się też spodziewać, że przy Bułgarskiej padnie frekwencyjny rekord w tym sezonie ligowym, bo dziś rano uprawnionych do wejścia na trybuny było już 27114 osób. Gdy w podobnym czasie klub z Poznania ogłaszał taką informację przed meczem z Wisłą Kraków, była ona o 1,5 tys. niższa. Ostatecznie wtedy na trybunach zameldowało się 26890 kibiców, a jednak spotkanie było rozgrywane w gorszym terminie, czyli w piątek późnym wieczorem.
Teraz mecz odbędzie się w sobotę o godz. 17.30, co też jest bardziej dogodne dla kibiców dojeżdżających spoza miasta. Możliwe więc, że frekwencja przebije granicę 30 tys., a raczej na pewno będzie wyższa niż na czwartkowym starciu Legii z Leicester w Lidze Europy (27087 widzów). Blisko 27 tys. widzów oglądało też mecz Legii z Dinamem Zagrzeb, a największa publika towarzyszyła meczowi Polska - Anglia na Stadionie Narodowym (56212 osób).
Najwyższa frekwencja w tym sezonie Ekstraklasy:
26890 - Lech Poznań - Wisła Kraków (8. kolejka)
23717 - Wisła Kraków - Legia Warszawa (6. kolejka)
21997 - Śląsk Wrocław - Legia Warszawa (7. kolejka)
18659 - Górnik Zabrze - Lech Poznań (2. kolejka)
18652 - Górnik Zabrze - Piast Gliwice (6. kolejka)
17611 - Lech Poznań - Pogoń Szczecin (6. kolejka)
15870 - Legia Warszawa - Raków Częstochowa (9. kolejka)
15869 - Wisła Kraków - Lechia Gdańsk (7. kolejka)
14652 - Lech Poznań - Lechia Gdańsk (5. kolejka)
14264 - Legia Warszawa - Górnik Łęczna (8. kolejka)
Lech Poznań ma zobowiązanie wobec kibiców
Co ważniejsze, takie imponujące liczby kibiców zainteresowanych wejściem na stadion dzieją się akurat po przegranym meczu z Jagiellonią, a przecież takie sytuacje w przeszłości nie były czymś normalnym. Drużyna dostała więc swoiste wotum zaufania po niedawnej wpadce. - Nie zastanawiałem się nad tym, ale odbieram to jako coś pozytywnego, budującego zobowiązanie wobec kibiców. Musimy nawiązać do tego, co pokazaliśmy w meczu z Wisłą. Może być o to ciężko, ale chcemy to zrobić. Pragniemy tym ludziom dostarczyć pozytywnych wrażeń, by byli dumni z gry i wyniku - mówił dzisiaj Maciej Skorża, trener Lecha.
Szkoleniowiec "Kolejorza" zdradził też, że odbył ciekawą rozmowę ze swoimi piłkarzami i jej efektem był zaskakujący wniosek. - Pojawiło się stwierdzenie, że gdybyśmy te sytuacje, które mieliśmy w Białymstoku, mieli w Poznaniu przy Bułgarskiej, to połowę byśmy wykorzystali. Tego chcę się trzymać, by tu zawodnicy czuli wsparcie z trybun, a nie presję - mówił Skorża. I zaznaczył, że jegod rużyna wciąż ma rezerwy, by pod presją umieć lepiej funkcjonować.
Lech Poznań - Śląsk Wrocław. Gdzie oglądać?
Mecz Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław zostanie rozegrany w sobotę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Sport, Canal+ 4K i TVP Sport.
Andrzej Grupa