Partner merytoryczny: Eleven Sports

Bartłomiej Drągowski. Talent z Polski podbije Europę?

18-letni bramkarz Jagiellonii Białystok Bartłomiej Drągowski w lecie najprawdopodobniej zmieni klub. - Bartek jest gotowy na transfer, ale spekulacje o tym, że pójdzie do Realu czy Chelsea to bzdury. Wybierzemy klub, który pozwoli mu się rozwijać - mówi w rozmowie z Interią ojciec zawodnika Dariusz Drągowski. Wczoraj "Przegląd Sportowy" poinformował, że bramkarz jest blisko przejścia do angielskiego Bournemouth.

Bartłomiej Drągowski. Fot. Kuba Atys
Bartłomiej Drągowski. Fot. Kuba Atys/INTERIA.PL

Artur Boruc, Wojciech Szczęsny czy Łukasz Fabiański to tylko kilku polskich bramkarzy, którzy w ostatnich latach trafili do wielkich europejskich klubów. Niewykluczone, że kolejnym będzie Bartłomiej Drągowski.

18-latek z Jagiellonii Białystok to wielki talent, który od dłuższego czasu znajduje się pod czujną obserwacją wysłanników czołowych drużyn z całej Europy.

W ostatnich miesiącach media donosiły o tym, że zainteresowane sprowadzeniem polskiego bramkarza są m.in. Chelsea Londyn, Juventus Turyn czy Real Madryt. 

Wczoraj natomiast "Przegląd Sportowy" doniósł, że najbliżej sprowadzenia Drągowskiego jest angielskie Bournemouth.

Boruc: Spokorniałem, bo życie spłatało mi kilka figli/Krzysztof Oliwa/TV Interia

Postanowiliśmy zweryfikować plotki transferowe u źródła i skontaktowaliśmy się z ojcem i zarazem najbliższym doradcą zawodnika - Dariuszem Drągowskim. Czy bramkarz Jagiellonii rzeczywiście jest o krok od transferu do Premier League?

- Nic mi nie wiadomo o tym, żeby Bournemouth przesłało konkretną ofertę Jagiellonii. Regularnie dostajemy oczywiście sygnały o zainteresowaniu z różnych klubów, ale od takich sygnałów do oficjalnej oferty jest daleka droga - mówi Drągowski senior.

- Kiedy otwieram gazety i widzę, że Bartek jest na celowniku Chelsea czy Realu, to tylko się śmieję. Spekulacje, że mój syn trafi od razu do wielkiego zespołu to bzdury - dodaje ojciec bramkarza Jagiellonii.

Nasz rozmówca ze spokojem podchodzi do transferowych plotek, ale zdaje sobie sprawę z tego, że Jagiellonia powoli staje się dla jego syna za małym klubem.

- Za kilka miesięcy otworzy się letnie okno transferowe. Sądzę, że to będzie właściwy moment, żeby zrobić kolejny krok. "Jaga" dała Bartkowi bardzo dużo, ale teraz pora na kolejne wyzwania. Transfer do mocniejszej ligi da synowi szansę na rozwój - przyznaje Drągowski.

Bartłomiej Drągowski. Fot. Jakub Kowalski/INTERIA.PL

Ojciec bramkarza Jagiellonii zaznaczył, że nie wyobraża sobie, żeby jego syn przeszedł do klubu, w którym natychmiast wylądowałby na ławce rezerwowych. Sam zawodnik także podkreśla, że nie chce odejść do mocnej drużyny, tylko po to, żeby zostać "schowanym do szafy".

- Nie będziemy skakać na głęboką wodę. Wybierzemy taki klub, który pozwoli się Bartkowi rozwijać. Na pewno nie zdecydujemy się na transfer do drużyny, w której miałby być bramkarzem numer trzy czy cztery - mówi ojciec piłkarza.

Jakie kierunki wchodzą w grę?

- Interesująca będzie przeprowadzka do którejś z mocnych europejskich lig. Na tym etapie kariery najważniejsze jest, aby Bartek grał regularnie. Pieniądze są na drugim planie. Syn bardzo dojrzał przez ostatni rok i myślę, że jest gotowy na kolejny krok - zakończył Drągowski senior.

Bartłomiej Drągowski. Fot. Kuba Atys/INTERIA.PL

Kontrakt bramkarza Jagiellonii z klubem wygasa w czerwcu 2019 roku, a to oznacza, że kluby zainteresowane jego sprowadzeniem będą musiały głęboko sięgnąć do kieszeni.

Właściciel "Jagi" Cezary Kulesza doskonale zdaje sobie sprawę, że trafiła mu się prawdziwa perełka i oczekuje za swojego młodego asa około 5 mln euro.

Drągowski jest uważany za jednego z najbardziej uzdolnionych bramkarzy młodego pokolenia na Starym Kontynencie i regularnie znajduje się na listach talentów, które sporządzają dziennikarze i łowcy talentów z całej Europy. 18-latek znalazł się m.in. w zestawieniach serwisów IBWM i 101greatgoals.com.

"Bramkarz Jagiellonii już w młodym wieku gra na bardzo wysokim poziomie. Drągowski to najnowszy produkt solidnej polskiej szkoły bramkarskiej" - opisują zawodnika angielscy eksperci. Jego ojciec podkreśla z kolei, że syn przypomina mu Artura Boruca. - Mają podobne charaktery i styl gry - ocenia.

Czy Drągowski zrobi równie wielką karierę jak były bramkarz Celtiku Glasgow? Kibice reprezentacji Polski z pewnością by sobie tego życzyli.

Autor: Bartosz Barnaś

Czytaj także:

Artur Boruc po meczu z Czechami. Wideo/Krzysztof Oliwa/TV Interia
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem