Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zawisza żądny rewanżu na Lechu Poznań

We wrześniu nowy trener Lecha Poznań Maciej Skorża dał ostrą lekcję byłemu szkoleniowcowi tej drużyny Mariuszowi Rumakowi - "Kolejorz" pokonał Zawiszę aż 6-2. Czas na rewanż i wicemistrz Polski wcale nie jest tak zdecydowanym faworytem, jak mogłoby to wynikać z tabeli. O godz. 18 Zawisza podejmuje Lecha. Transmisja w Canal+ Sport.

Jakub Wójcicki (nr 10, zatrzymuje Pawła Brożka) i jego koledzy z Zawiszy ograli ostatnio Wisłę w Krakowie. Teraz chcą to zrobić z Lechem w Bydgoszczy.
Jakub Wójcicki (nr 10, zatrzymuje Pawła Brożka) i jego koledzy z Zawiszy ograli ostatnio Wisłę w Krakowie. Teraz chcą to zrobić z Lechem w Bydgoszczy./Joanna Żmijewska/INTERIA.PL

Rumak stracił pracę w Lechu w sierpniu ubiegłego roku, po kompromitującej wpadce wicemistrza Polski w Lidze Europejskiej (porażka z islandzkim Stjarnanem Gardabaer). Miesiąc później pracę w Lechu podjął Skorża, a Rumak dostał ofertę z Zawiszy, do którego jeszcze dwa miesiące wcześniej miał trafić... Skorża.

Drużyny obu szkoleniowców dość szybko spotkały się w bezpośrednim starciu przy Bułgarskiej - Lech wygrał 6-2, a bydgoszczanie kończyli w dziewiątkę. Teraz Lech jest w tabeli drugi, Zawisza wciąż ostatni, ale obie drużyny wiosną jeszcze nie przegrały. - Nie wolno nam myśleć w ten sposób, że jedziemy do ostatniej drużyny. Powiedziałem to rano na odprawie, że jeżeli nie potraktujemy Zawiszy jeszcze poważniej niż Jagiellonii, to możemy przyjechać z Bydgoszczy bardzo rozczarowani - mówi trener Lecha Maciej Skorża. - Ten mecz musimy wygrać w sferze mentalnej, to test dla całej drużyny, która powinna pokazać, że bez Łukasza Trałki potrafi sobie radzić, choć do tej pory był z tym problem. A Łukasz to nasz przywódca nie tylko na boisku - dodaje poznański szkoleniowiec.

Lech zagra w Bydgoszczy nie tylko bez Trałki (pauzuje po ósmej żółtej kartce), ale też kontuzjowanego Darko Jevticia i Davida Holmana. Dodatkowo do Bydgoszczy nie pojadą: Maciej Wilusz, Jan Bednarek, Kebba Ceesay, Niklas Zulciak oraz Antonijs Cernomordijs - cała piątka została odesłana do rezerw i w piątek wystąpiła w półfinałowym meczu Pucharu Polski w okręgu poznańskim. Lech II wygrał z oldbojami "Kolejorza" 10:0, a w drużynie "starszych panów" wystąpili m.in. Jacek Dembiński, Piotr Reiss, Krzysztof Piskuła, Waldemar Kryger, Marcin Drajer czy Paweł Primel.

Pauzującego Trałkę w środku pola powinien zastąpić Arnaud Djoum. Gorzej wygląda sytuacja z Jevticiem, który opuści też mecz z Legią. - Pauzuje już chyba czwarty tydzień, a z tym kręgosłupem wciąż jest duży problem. Będziemy szukali różnych metod leczenia - martwi się Skorża. Na to miejsce szkoleniowiec Lecha ma jednak Karola Linettego. W słabszej formie pozostaje za to Kasper Hamalainen, ale zdaniem trenera i to się zmieni. - Mimo że przetrenował okres przygotowawczy bez urazu, to nie jest w takiej dyspozycji, w jakiej byśmy chcieli aby był. Widzę jednak u niego progresję, choć spowolniła ją infekcja. Przez cały tydzień przed Jagiellonią nie trenował. Leczyliśmy go, choć występ w lidze był mocno niepewny. Ostatecznie zagrał, ale opadł z sił po godzinie. Mam nadzieję, że ten mikrocykl trochę go odbudował i w Bydgoszczy wystąpi z naładowanymi do pełna bateriami - tłumaczy Skorża.

W Zawiszy nie wystąpi Łukasz Nawotczyński, ale trener Mariusz Rumak na problemy kadrowe narzekać nie musi. Ma całkiem stabilny skład, który w czterech wiosennych spotkaniach nie stracił jeszcze bramki.

- Nasz analityk Marcin Lis była na kilku meczach tej drużyny, w Krakowie Zawiszę oglądał Tomek Rząsa. Widać, że nowi piłkarze wnieśli sporą jakość. Podkreśla się ich dobrą postawę w defensywie, ale my zauważyliśmy też ciekawe rozwiązania w ofensywie, gdzie czwórka piłkarzy dobrze ze sobą współpracuje: szczególnie Bartłomiej Pawłowski i Mica. Przekonała się o tym choćby Wisła, bo po kombinacyjnej akcji straciła bramkę - tłumaczy Skorża.

- My też analizowaliśmy grę Lecha. Chcemy zagrać w taki sposób, aby zdobyć trzy punkty. Będzie to trudne, bo rywal ma możliwość zdobycia mistrzostwa Polski, to silny zespół. Cieszy to, że potrafimy kontrolować spotkanie przez długie momenty, nawet gdy nie mamy piłki. Nie ma problemów z kontuzjami, jest rywalizacja, a w okresie przygotowawczym poszukaliśmy kilku wariantów, które teraz się sprawdzają - mówi Rumak. - Po Zawiszy widać, że jego trener zmienił drużynę w sferze mentalnej. To nie jest zespół, który prosi o najniższy wymiar kary, jak jesienią, ale dzielnie się broni, nawet w trudnych momentach - chwali rywala Skorża. A ponieważ Lech ma problemy na wyjazdach, wygrał dwa z jedenastu spotkań, w Bydgoszczy zapowiada się ciekawe widowisko.

Początek - w sobotę o godz. 18.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem