Zawisza Bydgoszcz - Legia Warszawa 1-2 w meczu Ekstraklasy
Zawisza Bydgoszcz uległ na własnym stadionie Legii Warszawa 1-2 w 13. kolejce Ekstraklasy. Dzięki temu zwycięstwu, "Wojskowi" powrócili na fotel lidera naszej ligi. Pierwszą bramkę dla mistrzów Polski zdobył Jakub Rzeźniczak, który w ten sposób uczcił swoje urodziny.
Legia rozpoczęła w eksperymentalnym składzie. Kontuzjowany jest Miroslav Radović, a na ławce usiadł Ondrej Duda i jako ofensywny pomocnik wystąpił Mateusz Szwoch. Na lewej obronie zagrał Igor Lewczuk, a na szpicy Marek Saganowski.
Przez pierwszy kwadrans chaotyczna gra toczyła się głównie w środku pola. Dopiero w 19. minucie "Wojskowi" po raz pierwszy zagrozili bramce Zawiszy. Michał Żyro wycofał piłkę z bocznego sektora boiska do Ivicy Vrdoljaka. Kapitan mistrzów Polski uderzył płasko z 16 metrów, ale obok słupka.
Na kolejną składną akcję Legii trzeba było czekać do 31. minuty i od razu była to akcja bramkowa. Z prawej strony w pole karne dośrodkował Łukasz Broź. Futbolówka trafiła pod nogi, ustawionego na piątym metrze, Jakuba Rzeźniczaka. Obrońca "Wojskowych" nie trafił czysto w piłkę, ale i tak udało mu się pokonać Andrzeja Witana. W ten sposób popularny "Rzeźnik" sprawił sobie prezent na urodziny.
Legia podwyższyła prowadzenie dziewięć minut później. Saganowski podał prostopadle w pole karne do Michała Żyry. Skrzydłowy nieatakowany przyjął piłkę i strzelił po ziemi obok w długi róg bramki bezradnego Witana.
Drugą połowę z większym animuszem zaczął Zawisza. Strzał Jakuba Wójcickiego złapał Duszan Kuciak, a techniczne uderzenie Wagnera o centymetry minęło słupek.
Zawisza Bydgoszcz - Legia Warszawa 1-2. Galeria
W 64. minucie fantastyczną interwencją popisał się Witan, który zatrzymał piłkę na linii bramkowej. Bydgoszczanie od razu wyprowadzili kontrę. Prawym skrzydłem popędził Jorge Kadu, podał piłkę przed bramkę do Wagnera i ten z bliska wpakował ją do siatki.
Legia odpowiedziała strzałem Żyry z 18 metrów, ale Witan sparował piłkę na rzut rożny. Do końca meczu wynik już się nie zmienił, chociaż do remisu próbowali doprowadzić Michał Masłowski i Jakub Wójcicki.
Po meczu powiedzieli:
Mariusz Rumak (trener Zawiszy Bydgoszcz): "W pierwszej połowie nie ustrzegliśmy się błędów indywidualnych i one zdecydowały o stracie dwóch bramek. Były to błędy w ustawieniu, a my nie potrafiliśmy zagrozić za bardzo bramce rywali. Gdzieś w moich piłkarzach była taka bojaźń. Przy kontratakach nie dochodziło do uderzeń na bramkę, a inaczej to sobie zakładaliśmy. Po przerwie nie zostało nam nic do stracenia, ruszyliśmy, zdobyliśmy bramkę, mieliśmy może jedną lub dwie sytuacje, które mogliśmy wykorzystać. Wynik jest jednak 1-2 i niestety punktów nie zdobyliśmy.
- W każdym meczu tracimy bramkę, co jest problemem. Chcielibyśmy zagrać w końcu na zero. Problem jest złożony, bo pewne nawyki w ustawieniu i elementy komunikacji zawodzą, czasami brak szczęścia. Musimy dobrze pracować, by tych bramek nie tracić. Trzeba mieć pewne nawyki, być odpowiednio przygotowanym, dobrze się komunikować, budować taką synergię zespołową i wtedy to szczęście przyjdzie i w to wierzę".
Henning Berg (trener Legii Warszawa): "Jak zawsze po zwycięstwie jestem szczęśliwy. Zagraliśmy dobrą pierwszą połowę, w której strzeliliśmy dwie bramki i kontrolowaliśmy grę. Druga część już nie była tak dobra dla nas, jak byśmy sobie tego życzyli. Mogliśmy zdobyć więcej bramek, a jedną straciliśmy, czego nie lubimy. Powinniśmy zachować się lepiej w tej sytuacji. Zawisza wywierał na nas nacisk, ale nie wypracował sobie zbyt dużo okazji. Ekstraklasa to trudna liga, ponieważ większość zespołów może wygrywać z każdym przeciwnikiem. Co do Zawiszy, powrót Masłowskiego do zespołu zdecydowanie pomógł w ofensywie. Im dłużej trener będzie z zespołem pracować, tym jego gra będzie lepsza".
Zawisza Bydgoszcz - Legia Warszawa 1-2 (0-2)
Bramki: Wagner (65.) - Rzeźniczak (31.), Żyro (40.)
Żółte kartki: Zawisza Bydgoszcz: Herold Goulon, Alvarinho, Sebastian Ziajka. Legia Warszawa: Łukasz Broź.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 4600.
Zawisza Bydgoszcz: Andrzej Witan - Sebastian Ziajka, Andre Micael Pereira, Paweł Strąk, Piotr Petasz - Wagner, Jakub Wójcicki, Michał Masłowski, Herold Goulon (67. Wahan Geworgian), Jakub Łukowski (67. Alvarinho) - Jorge Kadu (85. Bernardo Vasconcelos).
Legia Warszawa: Duszan Kuciak - Igor Lewczuk (69. Guilherme), Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Łukasz Broź - Michał Żyro, Ivica Vrdoljak, Mateusz Szwoch (62. Ondrej Duda), Tomasz Jodłowiec, Jakub Kosecki - Marek Saganowski.