Zawisza Bydgoszcz - Jagiellonia Białystok 0-1 w Ekstraklasie
W spotkaniu 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Jagiellonia Białystok wygrała na wyjeździe z Zawiszą Bydgoszcz 1-0. Zwycięskiego gola zdobył w 78. minucie rezerwowy Bekim Balaj.
Początek należał do gospodarzy. Z rzutu wolnego w poprzeczkę huknął Łukasz Skrzyński, a chwilę później w zamieszaniu w polu karnym Jagiellonii piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Igora Lewczuka wybił Michał Pazdan.
Bydgoszczanie protestowali sugerując, że piłka przekroczyła całym obwodem linię bramkową, ale prowadzący mecz Paweł Pskit był innego zdania. W 13. minucie kolejną okazję dla Zawiszy miał Michał Masłowski, jego uderzenie z kilkunastu metrów zostało jednak zablokowane.
Aktywny pod atakowaną bramką był Pazdan, sytuację do zdobycia bramki miał również Tomasz Kupisz. Skrzydłowy Jagiellonii przymierzył z ostrego kąta, ale Wojciech Kaczmarek popisał się udaną interwencją.
W pierwszej połowie warty odnotowania był jeszcze strzał Skrzyńskiego z rzutu wolnego z blisko 30 metrów. Piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.
Tuż po zmianie stron Dawid Plizga miał znakomitą okazję do wpisania się na listę strzelców, ale będąc tuż przed bramką Kaczmarka zabrakło mu precyzji i zimnej krwi.
Ostatni kwadrans Zawisza grał w osłabieniu po tym, jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Hermes.
Zaledwie 120 sekund później Mateusz Piątkowski przedarł się prawym skrzydłem, wyłożył piłkę w polu karnym wprowadzonemu z ławki rezerwowych Bekimowi Balai, a albański napastnik mimo asysty Damiana Ciechanowskiego pokonał Kaczmarka.
W doliczonym czasie gry niecelnie zza pola karnego uderzył Sebastian Dudek. Niewiele później zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego.
Po meczu powiedzieli:
Ryszard Tarasiewicz (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Po tak długiej przerwie w Ekstraklasie chcieliśmy lepiej rozpocząć sezon niż to się dziś stało. Rzuciliśmy na szalę wszystkich najlepszych zawodników, jakich mamy pod względem piłkarskim i motorycznym. Jagiellonia miała przewagę optyczną przez większą część meczu. Nasze atuty w ofensywie po straconej bramce zmalały do minimum, a generalnie mieliśmy ich za mało, by myśleć o korzystnym rezultacie. Sądzę jednak, że ten mecz mógł się zakończyć wynikiem bezbramkowym. Myśląc o utrzymaniu, mecze u siebie trzeba wygrywać, a co najmniej remisować. O wyższe cele gra się na wyjazdach.
Piotr Stokowiec (trener Jagiellonii Białystok): "Bardzo się cieszę, że zdobyliśmy ważne trzy punkty. Przyznam też nieskromnie, że właśnie po to przyjechaliśmy do Bydgoszczy. Wszystkie zmiany i to, co robiliśmy na boisku taktycznie były podporządkowane temu, by pierwszy mecz w sezonie wygrać. Myślę, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Nie popadamy jednak w wielki optymizm, widzę jeszcze pewne rzeczy, które należy poprawić. Na pewno będziemy szukać m.in. przyspieszania gry. Prowadziliśmy dziś grę według własnego scenariusza i jest to dla nas bardzo cenne zwycięstwo. Dzięki niemu morale w zespole na pewno wzrośnie".
Zawisza Bydgoszcz - Jagiellonia Białystok 0-1 (0-0)
Bramka: 0-1 Bekim Balaj (78.).