Partner merytoryczny: Eleven Sports

Artur Boruc opublikował wymowny wpis po porażce Legii Warszawa. "Do zobaczenia"

Artur Boruc już od jakiegoś czasu nie pojawia się między słupkami bramki Legii Warszawa. Wszystko przez kontuzję pleców. Bez niego ekipa ze stolicy przegrała wszystkie mecze. Kibice mają już dość. Wręcz błagają piłkarza, by ten wreszcie wrócił do składu i "ustawił pozostałych do pionu", bo "bez niego Legia przestała grać". Inni martwią się, czy aby najnowszy wpis Boruca nie jest zapowiedzią jego odejścia z klubu...

El. LM. Artur Boruc: Dowiemy się tego za dwa tygodnie. Wideo/Zbigniew Czyż/INTERIA.TV

Trwa fatalna seria Legii Warszawa. W ostatniej kolejce Ekstraklasy uległa Górnikowi Zabrze 2-3. Tym samym wyrównała niechlubny rekord dziesięciu porażek w sezonie, z czego siedmiu z rzędu. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.

Obecnie Legioniści zajmują przedostatnią lokatę w tabeli. Co prawda mają jeszcze dwa zaległe spotkania do rozegrania, ale mimo to sytuacja wygląda mało optymistycznie. Do tego stopnia, że niewykluczona jest kolejna zmiana na fotelu trenera klubu ze stolicy. Po zwolnieniu Czesława Michniewicza obowiązki trenerskie przejął Marek Gołębiewski. Obecny szkoleniowiec ekipy z Łazienkowskiej sam nie wie, czy pozostanie na stanowisku. "Proszę pytać o to działaczy" - odniósł się do tematu podczas pomeczowej konferencji prasowej.

Artur Boruc zabrał głos po porażce Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze

Przed pojedynkiem z Górnikiem media obiegła wieść, która wlała nieco nadziei w serca kibiców Legii. Około dwa tygodnie temu, po przerwie spowodowanej kontuzją pleców, do treningów wrócił Artur Boruc. Spekulowano, że może wystąpić właśnie w meczu w Zabrzu. Ostatecznie między słupkami stanął nie on, a Cezary Miszta, który po spotkaniu nie zbiera zbyt pochlebnych recenzji.

Po porażce warszawiaków głos zabrał Boruc. Jego wpis jest lakoniczny, ale bardzo wymowny. Do tego stopnia, że odczytywany jest na różne sposoby.

"Rozmach zwiększa impet." Do zobaczenia.

~ - napisał piłkarz.

W komentarzach posypały się prośby, w niektórych przypadkach wręcz błagania, do bramkarza. Część słów internautów brzmi dość dramatycznie. "Wracaj do tej Legii, bo inaczej będą kopać się w okręgówce", "Wracaj do gry, zanim rzeczywiście jedyne co nam zostanie, to szykowanie się na mecze w 1 lidze", "Artur zrób tam burzę, wracaj do bramki i zacznijmy w końcu coś wygrywać", "Królu, wróć", "Artur, pomóż", "Artur wracaj. Nie da się już patrzeć na to co się dzieje. Bez ciebie na boisku Legia przestała grać i osiągać dobre wyniki", "Legendo, pomóż", "Artur wracaj i ustaw ich do pionu", "Proszę, wracaj, pomóż, serce pęka, nie zostawiaj nas", "Ratunku, Artur" - piszą.

Część fanów odczytuje wpis Boruca jako ostateczną zapowiedź powrotu na boisko. Inni wręcz przeciwnie, dostrzegają w nim preludium pożegnania Artura z Legią. Wskazują na fakt, że piłkarzowi po sezonie kończy się kontrakt z warszawskim klubem i spekulują, że nie zostanie od przedłużony, a bramkarz wyjedzie wraz z rodziną do Stanów Zjednoczonych. Na razie sam zainteresowany nie odniósł się do plotek i przypuszczeń.

Artur Boruc/Tomasz Radzik/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem