Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lechia Gdańsk. Piotr Stokowiec: Nie obrażam się na szczęście

Lechia Gdańsk dość łatwo odprawiła Cracovię 3-0 i jest już na drugim miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.

Ekstraklasa. Argentyńska atmosfera na meczu Ekstraklasy, Lechia - Cracovia w Gdańsku. Wideo/Maciej Słomiński/INTERIA.TV

Trener Lechii Gdańsk, Piotr Stokowiec, był na konferencji prasowej po meczu z Cracovią (3-0) zadowolony zarówno z wyniku jak i gry swojej drużyny. 

- Cieszę się jak zrealizowaliśmy plan na to spotkanie. Cracovia to na pewno nie jest łatwy przeciwnik. Trudno nam się grało w pierwszej połowie, trudno się grało przeciw przeciwnikowi, który gra zwartym, kompaktowym ustawieniem. Pod koniec tej części gry uśmiechnęło się do nas szczęście. I to dwukrotnie - przy bramce Maćka Gajosa, a wcześniej, gdy Conrado wybił z bramki. Na pewno nie będę się obrażał na szczęście.  

Lechia Gdańsk - Cracovia. Piotr Stokowiec o Mateuszu Żukowskim i Karolu Fili 

- Cieszy mnie gol Mateusza Żukowskiego. Wprowadzanie młodzieży nam się udaje. To nasza wizytówka i znak firmowy. W jego akcji było wszystko, była odwaga polot, fantazja i skuteczność - bramka palce lizać!  

Nie zabrakło również wątku tego, którego Żukowski zastąpił na prawej obronie. Karol Fila latem został wytransferowany z Lechii Gdańsk do francuskiego Racingu Strasbourg. Tuż po meczu Lechii Gdańsk z Cracovią, Fila zagrał na Parc des Princes w meczu z Paris Saint-Germain. W barwach paryżan zabrakło jeszcze Leo Messiego, ale grał m.in. Kylian Mbappe, który zaliczył bramkę i asystę w meczu wygranym 4-2 przez PSG. Fila zagrał 63. minuty i spisał się poprawnie.  

- Dreszczyk emocji mnie przechodzi, gdy obserwuję ligę francuską - powiedział trener Lechii Gdańsk, Piotr Stokowiec. - Od niedawna mam w telefonie ustawioną aplikację na Ligue1. Obserwowałem PSG, jeszcze za czasów trenera Tomasa Tuchela. Świetna sprawa, że Karol gra w pierwszym składzie Strasbourga, oglądaliśmy jego debiut, gdy mecz skończył z rozciętą głową. Fila pokazuje, m.in. siedzącemu tu Mateuszowi Żukowskiemu, że można trafić do topowej ligi z Lechii Gdańsk. Fila to ogromnie ambitny chłopak, czuję dumę i satysfakcję z jego postępów. Przechodził u mnie drogę od podstaw. Ogromne brawa dla mojego sztabu, który ciężką pracą kreuje zawodników.  

- Jeśli chodzi o Żukowskiego fizycznie był już dawno przygotowany do gry, ostatnio zrobił skok mentalny. Jestem gotowy, że na nowej pozycji w obronie będzie popełniał błędy, może mnie miło zaskoczy i tych błędów będzie jak najmniej. 

Lechia Gdańsk - Cracovia. Piotr Stokowiec o zawodnikach rezerwowych i skuteczności 

Nowy program o Ekstraklasie - Oglądaj w każdy poniedziałek o 20:00!

- Jestem zadowolony z Łukasza Zwolińskiego, bo pokazał sportową złość. Chciałem to właśnie wywołać, Łukasz bardzo fajnie zareagował, wchodząc w końcówce na boisku i zdobywając bramkę - pokazał, że ma charakter. Widać z jaką pozytywną i dobrą energią wszedł na boisko. Trener jest od tego, żeby podejmować decyzje, po to by rozwijać zawodników i osiągnąć swoje cele - powiedział po zwycięskim meczu z Cracovią trener Lechii Piotr Stokowiec. 

- Jeśli chodzi o innych rezerwowych - zależało mi, by Marco Terrazzino dziś zadebiutował i pokazał się. Ostatnie dwa miesiące trenował indywidualnie, dlatego zarówno on jak i Diabate potrzebują czasu, aby dołączyć do drużyny. 

Lechia w meczu z "Pasami" oddała cztery strzały na bramkę i zdobyła trzy gole.  

- Chcemy grać skutecznie w każdym meczu. Nad skutecznością cały czas będziemy pracować. Optymizm buduję na tym, jak budujemy akcje i,  jak jesteśmy uporządkowani. Mieliśmy kontrolę nad tym meczem. W pierwszej połowie dużo ryzykowaliśmy i nadziewaliśmy się na kontry. Po bramce mecz stał się bardziej otwarty. Wygraliśmy ciężki mecz, a teraz czeka nas wyjazd do Poznania - podsumował mecz z Cracovią, trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec.

Piotr Stokowiec/Marcin Gadomski/PAP

MS

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem