Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań wybrał nowego trenera. Maciej Skorża jednak może nie zdążyć na Legię

Maciej Skorża poprowadzi Lecha Poznań - to w zasadzie niemal przesądzone, chociaż umowa nie jest jeszcze podpisana. Przy czym w meczu z Legią Warszawa może jeszcze poznaniaków nie poprowadzić. Jak ustaliliśmy, trener chce pracować już w tym meczu.

Lech na właściwym torze. Co z trenerem Żurawiem? (Odcinek 7). Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Lech Poznań nie chce decydować się na trenera tymczasowego, ale może będzie musiał to zrobić. Nie wiadomo bowiem, czy Maciej Skorża załatwi swoje sprawy i obejmie zespół już przed meczem z Legią Warszawa (niedziela, 11 kwietnia). Jeśli nie, posadę obejmie od poniedziałku. Umowa nie jest jeszcze podpisana, ale sprawa jest niemal przesądzona, jak słyszymy.

Termin jej podpisania znany będzie w środę, a w czwartek Maciej Skorża przyjedzie do Poznania. 

Nie można wykluczyć, że coś jeszcze się zmieni na ostatniej prostej, aczkolwiek to już mało prawdopodobne. Lech ocenia szansę na 99 procent. Macieja Skorży nie było dzisiaj w klubie, ale rozmawiał z prezesami klubu już wcześniej. Z tego też powodu odrzucił ofertę Śląska Wrocław. Szczegóły umowy z Kolejorzem zostały dogadane i jeżeli trener Skorża nagle nie zmieni zdania, będzie prowadził Lecha po raz drugi w historii.

Maciej Skorża trenerem Lecha Poznań

Maciej Skorża był trenerem Lecha Poznań w latach 2014-2015. Co ciekawe, wówczas członkami jego sztabu trenerskiego i jego asystentami byli Dariusz Żuraw i Tomasz Rząsa. Teraz Tomasz Rząsa jest dyrektorem sportowym klubu z Poznania, czyli de facto przełożonym trenera. To dość niecodzienny układ.

Od samego początku Maciej Skorża był głównym kandydatem do objęcia posady po Dariuszu Żurawiu - najpierw ewentualnie, a po zwolnieniu dotychczasowego szkoleniowca, już realnie. Poznański klub rozważał kilka innych kandydatur, ale ta była najpoważniejsza, o czym informowaliśmy już w marcu. 

To pierwszy taki powrót na ławkę trenerska Lecha Poznań od czasów Adama Topolskiego, który w 2000 roku wrócił do klubu po dwóch latach przerwy, aby próbować ratować go w drugiej lidze.

Lech Poznań rozważał inne kandydatury z Polski i zagranicy, ale nigdy nie wyszły one poza fazę sondowania.

Maciej Skorża podczas pracy w Lechu Poznań/Adam Jastrzębowski/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem