Lech Poznań wciąż nie dostał pieniędzy za Kamila Jóźwiaka
Tylko 1 milion z należnych 3 mln euro zapłacił Lechowi Poznań angielski klub Derby County za Kamila Jóźwiaka. Z wyegzekwowaniem reszty sumy może być problem, a to może mieć wpływ na zimowe transfery Lecha Poznań.
Lech Poznań czeka na pieniądze za Kamila Jóźwiaka
A to może mieć duże przełożenie na transfery zimowe Lecha, które ten planuje. Do klubu ma trafić nowy środkowy obrońca za Thomasa Rogne, który zakończył występy w Lechu, a także nowy skrzydłowy, może nowy napastnik. Sam trener Maciej Skorża mówił, że chociaż Lech ma silną kadrę, świeża krew jest potrzebna w każdym okienku transferowym.
Derby County ma jednak długi sięgające kilkudziesięciu milionów euro, jest pod zarządem komisarycznym i może zbankrutować. A wtedy Lechowi pozostanie masa upadłościowa, z której "pożywi się" jako jeden z ostatnich. Należy się wtedy liczyć z tym, że pieniądze przepadną. Jak mówi Karol Klimczak, te 3 mln euro to bardzo dużo dla Lecha, suma ma ogromne znaczenie dla budżetu.
Może to także przyspieszyć działania Lecha wobec Jakuba Kamińskiego, czyli zgodę na jego letni transfer już teraz, zimą.
CZYTAJ TAKŻE: Lech Poznań straci swoją gwiazdę. To już pewne