Lech Poznań pozyskał Thomasa Rogne na początku 2018 roku - jako zawodnika z niezłą przeszłością (m.in. w Celtiku Glasgow czy IFK Goeteborg), ale bardzo podatnego na kontuzje. Z urazami miał problem już w poprzednich klubach, podobnie było zresztą w Poznaniu. Nawet po przyjściu do Lecha dość szybko doznał kontuzji i wiosną zagrał tylko cztery spotkania w rezerwach. Przez te cztery lata wystąpił w 76 oficjalnych meczach Lecha, z 62 z nich to potyczki w Ekstraklasie. Zdobył cztery bramki. Jeszcze w poprzednim sezonie był kapitanem drużyny, która jednak rozczarowała i zanotowała najgorszy wynik od 18 lat. Norweskie media wspominały nawet, że Rogne już wtedy może opuścić Lecha, ale tak się nie stało. Lech nie robiłby zresztą piłkarzowi żadnych problemów przy transferze. Skorża odstawił Thomasa Rogne Latem trener Maciej Skorża zmienił kapitana - został nim Mikael Ishak, a w obronie monolitem stawał się duet Bartosz Salamon - Antonio Milić. Ich pierwszym zmiennikiem był Lubomir Šatka, a Rogne częściej niż w pierwszej drużynie występował w drugoligowych rezerwach. U Skorży stał się głębokim rezerwowym - wystąpił jedynie w dwóch meczach Pucharu Polski z drugoligowcami oraz tydzień temu w starciu z Radomiakiem, gdy choroby zmogły Antonio Milicia i Lubomira Šatkę. Lech zresztą to spotkanie przegrał. Cztery razy zagrał też w drugoligowych rezerwach. To definitywnie oznaczało, że trener Maciej Skorża nie wiąże już z tym piłkarzem większej przyszłości. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! I tak się stało - dzisiaj Lech ogłosił, że nie przedłuży wygasającego 31 grudnia kontraktu. Dziś po meczu z Górnikiem Zabrze Norweg dostał jeszcze ostatnią możliwość zaintonowania okrzyku po zwycięstwie. Prywatnie Thomas Rogne jest mężem Ady Hegerberg - jednej z najlepszych piłkarek świata, napastniczki Olympique Lyon, pierwszej zdobywczyni Złotej Piłki wśród kobiet. Andrzej Grupa