Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lech Poznań szybko sprowadził gracza do środka pola. To Gruzin Nika Kwekweskiri

To będzie ogromne wyzwanie nie tylko dla trenera Dariusza Żurawia, ale również kibiców, dziennikarzy i spikera stadionowego. Przez co najmniej pół roku miejsce w środku pola Lecha Poznań zajmie bowiem gruziński pomocnik Nika Kwekweskiri, reprezentant kraju. Już wiadomo, że skrótowo będzie zwany "Kwekwe".

Piotr Rutkowski: W tym okienku transferowym nikogo już nie sprzedamy (POLSAT SPORT). Wideo /Polsat Sport/Polsat Sport

Sam piłkarz używa takiej ksywki i taki też napis będzie nosił na koszulce Lecha Poznań, którą założy przez co najmniej pół roku.

Kolejorz pozyskał go na zasadzie transferu definitywnego, ale tylko na pół roku. Zastrzegł sobie jednak opcję przedłużenia kontraktu o dwa lata. To znaczy, że jeżeli Gruzin się sprawdzi, zostanie w Kolejorzu na dłużej. Jeżeli nie, odejdzie w lipcu i ustąpi miejsce Radosławowi Murawskiemu. Pomocnik Denizlispor ma trafić do Lecha 1 lipca, wcześniej turecki klub nie chce go puścić.

Nika Kwekweskiri w wielu zestawieniach ma już wpisany od stycznia nowy klub Honved Budapeszt, ale to nieprawda. Do tego transferu nie doszło. W Sylwestra wygasł kontrakt Gruzina z kazachskim klubem Tobył Kostanaj i jest teraz wolnym piłkarzem. Wcześniej grał w Interze Baku, Dinamie Tbilisi, Cchinawali i Baii Zugdidi.

Nika Kwekweskiri w Lechu Poznań

To reprezentant Gruzji. Gra w kadrze m.in. z Niką Kaczarawą. To właśnie występy w reprezentacji kraju przeważyły i Lech zdecydował się na tego zawodnika. Nie był to bowiem gracz obserwowany od dawna, ale raczej doraźne skorzystanie z okazji, jaka się otworzyła. Nika Kwekweskiri był ograny, bez klubu, gotowy do przyjścia, a ma rozegrane 33 mecze w reprezentacji kraju. Ostatni raz rozegrał pełne 90 minut przeciw Estonii w listopadzie zeszłego roku.

Nika Kwekweskiri ma 28 lat, spore doświadczenie i doskonale zna się z Niką Kaczarawą z Lecha Poznań oraz Walerianem Gwilią z Legii Warszawa. Do Polski chciało go już ściągnąć kilka polskich klubów, np. Widzew Łódź.

Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie

Nika Kwekweskiri (z prawej) w meczu Gruzji z Serbią/Abaca/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem