Mike Tyson "znokautowany" przez wielkiego mistrza. "Wyglądał jak śmieć"
Mike Tyson nad ranem polskiego czasu stoczył pierwszy od 19 lat profesjonalny pojedynek bokserski. Jego rywalem był zdecydowanie młodszy Jake Paul, który na dystansie ośmiu rund nie zostawił rutyniarzowi złudzeń. Walka budziła mieszane uczucia zarówno wśród kibiców, jak i byłych pięściarzy. Suchej nitki nie zostawił na "Żelaznym" Terence Crawford. Nie gryzł się przy tym w język.
58-letni Tyson w materiałach promocyjnych przed walką imponował swoją szybkością, skutecznie podnosząc temperaturę starcia. Scenariusz, w którym nokautuje o wiele młodzszego przeciwnika wydawał się wręcz szalony, lecz - nie niemożliwy. Przekonany o tym był sam Mike, który jeszcze na minuty przed walką wieszczył swoją dominację. Rzeczywistość okazała się brutalna.
Mimo przebłysków od pierwszych sekund widać było gigantyczną dysproporcję możliwości pomiędzy zawodnikami. I to mimo faktu, że walka toczyła się na skróconym dystansie ośmiu rund, po dwie minuty każda, a pięściarze walczyli w cięższych rękawicach, osłabiających siłę ciosów. Wszystko skończyło się jednogłośną wygraną Paula na punkty. Część kibiców była jednak widowiskiem mocno rozgoryczona.
Dawny mistrz miażdży Tysona. "Jak śmieć"
Obecne na miejscu media donosiły, że niektórzy z fanów (a było ich na stadionie w Teksasie 80 tysięcy) opuszczali trybuny jeszcze przed końcowym werdyktem. Gorzkich słów pod adresem Tysona nie szczędzili też wielcy sportu. W mistrza bardzo mocno uderzył Terence Crawford, w przeszłości posiadacz pasów kategorii junior średniej wszystkich czterech najważniejszych federacji.
Uwielbiam Mike'a, ale na zbyt wiele mu pozwalają. Wyglądał jak śmieć, trenować tak długo tylko po to, by trafić 97 ciosów to szaleństwo. Cieszę się tylko, że nie został poważnie ranny
~ przekazał Crawford za pośrednictwem platformy "X"
Wśród kibiców znaleźli się jednak i tacy, którzy bronili 58-latka, przypominając, że wyszedł do ringu mimo swojego zaawansowanego wieku, co samo w sobie zasługuje na szacunek. "Zobaczymy czy wrócisz w jego wieku i co będziesz w stanie pokazać" - napisał jeden z nich.
Sam Tyson mimo porażki jest przekonany, że może kontynuować karierę. Wskazał już nawet kolejnego, możliwego rywala, którym miałby być... brat Jake'a Paula, Logan.