Prezydent Zabrza chce żeby Jesus Jimenez został w Górniku
Wiadomo, że hiszpańskiego piłkarza Górnika Zabrze chce turecki Konyaspor. Jednak Małgorzata Mańka-Szulik chce z kolei żeby ten piłkarz w obecnej sytuacji Górnika pozostał w Zabrzu
Jimenez z roku na rok jest dla Górnika coraz ważniejszy, pełni w nim coraz bardziej istotną rolę. Dotychczas w 107 ligowych występach od lipca 2018 roku strzelił 32 gole (w tym sezonie - trzy w pięciu występach.
Górnik Zabrze: zarobek lub wpływ na wyniki
Mówiło się, że Jimenez może odejść jeszcze w tym okienku transferowym, piłkarz miał porozumieć się już z tureckim Konyasporem i ustalić warunki kontraktu. Jimenez ma ważny kontrakt do końca sezonu 2021/22. Teraz Górnik mógłby na nim jeszcze zarobić, ale wydaje się, że pozbycie się teraz Jimeneza z punktu widzenia zabrzańskiego klubu nie byłoby rozsądne, bo to kluczowy ofensywny piłkarz a sezon zapowiada się ciężki: Górnik zajmuje obecnie z 6 punktami piętnaste miejsce w tabeli, ma ich tyle samo co znajdujące się na miejscu spadkowym Zagłębie Lubin. Oczywiście Jimenez mógłby odejść, ale pod warunkiem, że oferta dla Górnika będzie naprawdę godziwa. Okazuje się, że zabrzański klub nie musi odstępować go za 500 tys. euro, bowiem klauzula odstępnego wcześniej wygasła. Za tyle nie ma sensu go sprzedawać w kontekście faktu jak bardzo jest potrzebny tej drużynie: w tej chwili jest przecież najważniejszym i najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem linii napadu w Górniku.
Górnik Zabrze: "tu i teraz"
Sprowadzony właśnie do Zabrza Macedończyk David Toševski to w żadnym wypadku nie jest opcja zastępcza dla Jimeneza. W żadnym wypadku nie jest napastnikiem, który ma zastąpić Hiszpana, to nie byłaby wymiana "jeden do jednego". Jego charakterystyka i warunki fizyczne są przecież inne (mierzy 187 cm). Przyjście Toševskiego nie oznacza wcale odejścia Jimeneza! To piłkarze o zupełnie innej charakterystyce. Poza tym absolutnie nie ma pewności na ile Toševski może Górnikowi pomóc, ile dla niego strzelić goli. Tak naprawdę to całkowita niewiadoma.
Dlatego Małgorzata Mańka-Szulik chce żeby Jimenez w Zabrzu został: w tym wypadku najważniejsze jest jednak "tu i teraz". Osobiście wcale takiemu przekonaniu się nie dziwię. Ostateczne decyzje zapadną wkrótce.