Pamiątka Legii Warszawa jest na swoim miejscu
Jestem w Warszawie. Przed meczem Legii z Piastem odwiedziłem klubowe muzeum gospodarzy żeby przekazać cenną dla stołecznego klubu pamiątkę
Muszę przyznać, że Legia potrafi dbać o przeszłość. Klubowe muzeum jest piękne i kibicom stołecznego klubu przynosi pewnie wiele wzruszeń. Dba o nie kustosz Wiktor Bołba i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem pieczołowitości z jakim oddaje się tej pasji, bo w tym przypadku trudno mówić o zwykłym zajęciu.
Oprowadził mnie z dumą i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Muzeum Legii jest efektowne: ma mnóstwo eksponatów, a teraz dojdzie jeszcze jeden. Niedawno odwiedziłem rodzinę Józefa Gruszki - skrzydłowego z Lipin, który na początku lat 50. grał w Legii. Dostałem m.in. przepustkę dla starszego szeregowego na wyjście z jednostki wojskowej wystawioną przez Wojskowy Klub Sportowy "Legia".
Uważam, że taka pamiątka powinna trafić do legijnego muzeum. Uzgodniłem z rodziną, że przekażę ją tam gdzie będzie szczególnie podziwiana. Trafi do działu dokumentów, gdzie jest już wiele wspaniałych pamiątek.
A mnie pozostaje marzyć, że śląskie kluby też będą kiedyś miały takie muzea. Bez wątpienia na to zasługują.