Po trudnym początku spotkania rozgrywanego na Allianz Arenie reprezentacja Holandii szybko przejęła kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. I potwierdziła do bramką, którą zdobył w 20. minucie Cody Gakpo. W końcówce meczu dwa trafienia dołożył od siebie jeszcze Donyell Malen, tym samym pieczętując triumf kadry "Oranje". Skandal na Euro. Kolejny incydent. Niemcy kompletnie nad tym nie panują Tuż po spotkaniu - podczas konferencji prasowej - holenderski szkoleniowiec Ronald Koeman usłyszał jednak nie tylko gratulacje, ale i został "zaatakowany" ze względu na ostatni mecz grupowy z Austrią, przegrany przez jego drużynę 2:3. I dodał - Nawet w tym meczu początek był dla nas trudny. Piłkarze reprezentacji Rumunii byli agresywni, atakowali nas. W końcu jednak doszliśmy do posiadania piłki. Rywale mieli problemy na swojej lewej stronie. Wykorzystaliśmy to dobrymi dośrodkowaniami. W końcu strzeliliśmy też gola. To, na co możemy narzekać to fakt, że tak długo przyszło nam się starać o drugie trafienie. Burza wokół Cristiano Ronaldo. Portugalczyk ma problem. Padły znamienne słowa Euro 2024: Rumunia - Holandia. Trener Ronald Koeman wspomniał o reprezentacji Polski Ronald Koeman zaznaczył przy tym, że jego drużyna miała łatwość w dochodzeniu do sytuacji strzeleckich, ale także problemy ze skutecznością. Wskazał przy tym, że z takimi samymi problemami piłkarze "Oranje" zmagali się w meczu z Polską. - Dobrze przeanalizowaliśmy swojego rywala. Belgia stworzyła sobie wiele sytuacji, grając z Rumunią. My także. Duże problemy sprawiało im poruszanie się Xaviego Simonsa. To nie było dla nich łatwe z tylko jednym defensywnym pomocnikiem w składzie. Mieliśmy wiele okazji do strzelenia gola. Tak samo było w starciu z Polską. Myślę, że wciąż możemy się znacząco rozwinąć - przekazał dumny ze swojej ekipy selekcjoner reprezentacji Holandii. Szok w sprawie Cristiano Ronaldo. Portugalczyk nie wytrzymał. A potem takie wieści Z Monachium - Tomasz Brożek