Partner merytoryczny: Eleven Sports

Real Madryt - FC Barcelona 2-3 w 33. kolejce Primera Divison. Messi uratował Barcelonę!

W 234. El Clasico FC Barcelona wygrała z Realem Madryt 3-2. Gola na wagę zwycięstwa strzelił w ostatnich sekundach Lionel Messi! Argentyńczyk na listę strzelców wpisał się dwukrotnie i przełamał klątwę trzech lat bez gola w meczu z Realem.

Lionel Messi zapewnił Barcelonie trzy cenne punkty
Lionel Messi zapewnił Barcelonie trzy cenne punkty/KIKO HUESCA/PAP/EPA

Estadio Santiago Bernabeu, jak zwykle w meczach z Barceloną, wypełniło się po brzegi. Obaj trenerzy, w porównaniu z ostatnimi meczami w Lidze Mistrzów, zrobili tylko po jednej zmianie w wyjściowych jedenastkach. Za pauzującego za czerwoną kartkę Neymara wyszedł Paco Alcacer. W ekipie "Królewskich" za Isco zagrał, wracający po kontuzji łydki, Gareth Bale.

Już na początku meczu byliśmy świadkami kontrowersyjnej sytuacji. Cristiano Ronaldo upadł w "szesnastce" Barcelony po interwencji Umtitiego. Sędzia nie zdecydował się pokazać na "wapno", ale powtórki pokazały, że Francuz trafił w nogi napastnika "Królewskich".

W pierwszej fazie meczu to Real był groźniejszy w ofensywie. Podopieczni Zidane’a od początku stosowali też bardzo wysoki pressing, przez co znacznie utrudniali grę w ataku "Dumie Katalonii".

W 20. minucie bliski pokonania Ter Stegena był Ronaldo. Portugalczyk przedarł się w pole karne i oddał potężny strzał. Golkiper "Barcy" z dużymi trudnościami wybił jednak futbolówkę.

Kilka minut później Real prowadził. Po dośrodkowaniu w pole karne Marcelo, Sergio Ramos uderzał piłkę, która odbiła się od słupka. Futbolówka dostała się pod nogi Casemiro, który posła ją do pustej bramki gości.

"Królewscy" nie mogli jednak długo cieszyć się z prowadzenia. Zaledwie pięć minut później odpowiedziała Barcelona. Messi dostał piłkę tuż przed szesnastym metrem, przedarł się w pole karne Realu i posłał futbolówkę do bramki Navasa. Argentyńczyk strzelił gola w El Clasico pierwszy raz od trzech lat.

Tuż przed przerwą trener Zidane musiał przeprowadzić wymuszoną zmianę. Wracający po kontuzji Gareth Bale nie był w stanie kontynuować spotkania. Na murawie zastąpił go Marco Asensio.

Do przerwy na Bernabeu mieliśmy remis 1-1, a coraz bardziej w ataku rozkręcała się drużyna gości. Jeszcze przed zejściem do szatni kilka świetnych okazji miał Lionel Messi, ale piłka nie wpadła do bramki.

Real Madryt - FC Barcelona 2-3 w 33. kolejce Primera Division (galeria)

Zobacz galerię
+2

W drugiej połowie to Real jako pierwszy rzucił się do ataku. Świetną okazję do wyjścia na prowadzenie miał w 54. minucie Karim Benzema. Marcelo świetnie dośrodkowywał do Francuza, a ten "główkował". Piłka odbiła się jednak od Ter Stegena i nie wpadła do siatki.

Barcelona mogła wyjść na prowadzenie, gdy Paco Alcacer dostał kapitalną piłkę w polu karnym, ale jego strzał obronił jednak Keylor Navas.

W 67. minucie Real stworzył sobie kolejną świetną sytuację. Asensio samotnie ruszył w pole karne rywala. W ostatnim momencie zdecydował się jeszcze na odegranie futbolówki do Ronalda, który z bliskiej odległości fatalnie spudłował. Sekundy później w odpowiedzi była Barcelona, a dokładniej Luis Suarez, który otrzymał świetne podanie od Iniesty. Urugwajczyk posłał potężną bombę na bramkę Navasa, ale ten popisał się świetną paradą i wybił futbolówkę.

Bramkarz "Królewskich" skapitulował dopiero w 73. minucie. Ivan Rakitić oddał znakomity strzał zza szesnastego metra i pięknym uderzeniem pokonał bezradnego Navasa.

W ostatnich minutach meczu Real bardzo skomplikował swoją sytuację. W 78. minucie z boiska za bardzo ostry faul na Messim wyleciał Sergio Ramos. Hiszpan zobaczył bezpośrednią czerwoną kartkę po tym, jak bezpardonowo "wjechał" w nogi Argentyńczyka.

W 80. minucie Barcelona mogła podwyższyć prowadzenie. Gerard Pique dostał kapitalną piłkę w polu karnym, ale z bardzo bliskiej odległości posłał futbolówkę wprost w Keylora Navasa.

Real, chociaż grał w osłabieniu, wcale nie ustępował Barcelonie w ataku. W 85. minucie James Rodrgiuez, który zamienił na murawie Karima Benzemę, strzelił gola na 2-2. Marcelo znakomicie znalazł Kolumbijczyka w polu karnym, a ten nie dał żadnych szans bramkarzowi gości.

Kiedy wydawało się, że już nic się nie wydarzy, znakomitą akcję przeprowadziła Barcelona. Jordi Alba świetnie wypatrzył wbiegającego w pole karne Messiego, a Argentyńczyk potężnym strzałem posłał piłkę tuż przy słupku i zapewnił Katalończykom zwycięstwo.

Barcelona dzięki wygranej zrównała się punktami z prowadzącym do tej pory w tabeli Realem Madryt. "Królewscy" mają jednak wciąż zaległe spotkanie do rozegrania. Walka o mistrzostwo Hiszpanii, w tym sezonie zapowiada się naprawdę niezwykle emocjonująco. 

Real Madryt - FC Barcelona 2-3 (1-1)

Bramki: 1-0 Casemiro (28.), 1-1 Messi (33.), 1-2 Rakitić (73.), 2-2 Rodriguez (86.), 2-3 Messi (90+2.).

Czerwona kartka: S. Ramos (77.)

Sędzia: J. Hernandez Hernandez

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem