Liga Europy zastąpi w nowym sezonie rywalizację o Puchar EHF. Obok Górnika prawo udziału mają Azoty Puławy, Gwardia Opole i Orlen Wisła Płock. Warunkiem udziału jest spełnienie wymogów organizacyjnych oraz wpłacenie wpisowego w wysokości 20 tysięcy euro. "To wysoki koszt udziału, zwłaszcza w tych czasach, kiedy panuje koronawirus i wciąż wpływa na gospodarkę. Konieczny byłby także wynajem innej, większej hali. Dlatego koszt udziału w eliminacjach to co najmniej 100 tysięcy złotych. Naszym celem byłby jednak awans do fazy grupowej, a to kolejne 300-400 tysięcy złotych" - wyjaśnił prezes i właściciel klubu Bogdan Kmiecik w poniedziałkowym komunikacie. Przypomniał, że nadal, z powodów sanitarnych, nie wolno wpuszczać do hal kibiców. "Nie mamy wśród sponsorów spółek skarbu państwa, ale opieramy się na lokalnych firmach. Te żyją z kibiców obecnych na hali. Wiemy, że nasi partnerzy i władze miasta bardzo nam kibicują, ale nie mogliśmy liczyć na ich wsparcie finansowe. Cały ciężar kosztów spadłby więc na mnie, jako na właściciela. A jak doskonale wiemy, wszyscy mają aktualnie o wiele pilniejsze wydatki. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo ucierpiała i wciąż cierpi gospodarka" - dodał Kmiecik.