Partner merytoryczny: Eleven Sports

1/16 finału Pucharu Polski: Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze 3-1

35-letni Sebastian Dudek pokazał piłkarzom Górnika Zabrze, jak się gra. Po jego asyście i bramce beniaminek I ligi Zagłębie Sosnowiec niespodziewanie pokonał zespół z Zabrza 3-1 w meczu 1/16 finału Pucharu Polski i awansował do kolejnej rundy. Mecz z Zagłębiem pokazał, że górnośląska jedenastka jest w głębokim kryzysie. Górnik zamyka tabelę Ekstraklasy, a teraz pożegnał się z Pucharem Polski.

Piłkarz Zagłębia Sosnowiec Łukasz Sołowiej
Piłkarz Zagłębia Sosnowiec Łukasz Sołowiej /Andrzej Grygiel/PAP

To było dziewiąte pucharowe starcie obu zespołów. We wcześniejszych grach obu zespołów pięć razy lepszy był Górnik, a trzy razy sosnowiczanie. Sześć tysięcy kibiców na Stadionie Ludowym miało nadzieję na poprawienie tej statystyki. 

Będący na początku sezonu w głębokim kryzysie zabrzanie rozpoczęli mecz w praktycznie najmocniejszym składzie. Na ławce usiadł tylko doświadczony Radosław Sobolewski. W jego miejsce w środku pomocy występował Mariusz Przybylski. 

Z kolei szkoleniowcy beniaminka I ligi dali szansę gry w wyjściowym zestawieniu kilku rezerwowym graczom, jak bramkarzowi Wojciechowi Fabisiakowi czy obrońcy Łukaszowi Sołowiejowi. 

O tym jak ważne było to spotkanie dla Górnika, świadczy to, że będący ostatnio pod sporym ostrzałem trenerzy jedenastki z Zabrza, Robert Warzycha i Józef Dankowski, osobiście na płycie boiska doglądali rozgrzewki. 

Goście zaczęli spokojnie, ale kiedy w 23 minucie, po dośrodkowaniu aktywnie grającego na prawej obronie Dominika Sadzawickiego, do siatki trafił Bartosz Iwan wydawało się, że zabrzanie mają wszystko pod kontrolą. Goście przeważali w środku pola, a na bramkę Zagłębia groźnie strzelał Łukasz Madej. 

W przerwie trener Artur Derbin wprowadził na boisko drugiego napastnika, wysokiego Michała Fidziukiewicza. Odważniejsza gra od razu przyniosła efekt, a bohaterem okazał się grający od początku drugiej połowy z obandażowaną głową 26-letni Sołowiej. W 55. minucie wyskoczył najwyżej do dobrego dośrodkowania z rzutu rożnego Sebastiana Dudka i z kilku metrów głową skierował piłkę do siatki.

Zanim Górnicy się pozbierali, już było 2-1 dla gospodarzy! Łukasz Matusiak mocno wstrzelił futbolówkę w pole karne, a tam niczym wytrawny snajper znalazł się Dudek i po raz drugi zaskoczył bezradnego Sebastiana Przyrowskiego.  

Piłkarze z Zabrza zamiast koncentrować się na grze wdawali się w niepotrzebne przepychanki i dyskusje. Brakowało płynności oraz składnych akcji. Nic nie pomogło wprowadzenie na boisko rezerwowych i ofensywnie grających Armina Ćerimagicia czy Marcina Urynowicza.

Gości dobił w 87. minucie rezerwowy Fidziukiewicz. Ograł jak trampkarzy obrońców zabrzan i mocnym strzałem w długi róg ustalił rezultat na 3-1.

Na Stadionie Ludowym było dzisiaj nerwowo. Pomijając bluzgi, jakimi kibole obu klubów obrzucali się od początku, to sporo działo się na murawie. W pierwszej części sędzia Tomasz Wajda odesłał na trybuny za niestosowne komentarze kierownika Zagłębia Tomasza Łuczywka. Potem doszło do ostrej przepychanki pomiędzy strzelcami bramek Iwanem a Sołowiejem. Obu graczy musieli uspokajać koledzy.

W 1/8 PP Zagłębie zmierzy się pod koniec września z Koroną Kielce.  

Michał Zichlarz, korespondencja z Sosnowca

Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze 3-1 (0-1)

Bramki: Łukasz Sołowiej (55), Krzysztof Markowski (65) i Michał Fidziukiewicz (87) - Bartosz Iwan (23.).

Żółte kartki: Zagłębie - Hubert Tylec, Górnik: - Dominik Sadzawicki, Rafał Kosznik, Roman Gerhel, Łukasz Madej.

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).

Widzów: 6000.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem