Film o słynnym piłkarzu Janie Banasiu. Gwiazdy na ekranie
W piątek, w kolejnym ligowym meczu, Górnik Zabrze podejmie Wigry Suwałki. Równie ciekawie, a może nawet bardziej, będzie w czwartek po południu, gdzie w zabrzańskim Multikinie odbędzie się przedpremierowy pokaz filmu „Gwiazdy” Jana Kidawy-Błońskiego, którego kanwą są losy byłej gwiazdy Górnika, Polonii Bytom i reprezentacji Polski Jana Banasia.
Jan Banaś urodził się 29 marca 1943 roku w Berlinie, jako Heinz-Dieter Banas. Jego ojciec był Niemcem, matka Polką. Ojciec "przypomniał" sobie o synu, kiedy ten miał już 23 lata i za sobą kilka sezonów gry w czołowym wówczas polskim klubie Polonii Bytom, a także mecze w reprezentacji Polski.
Ucieczka do Niemiec
W czerwcu 1966 roku, przed meczem bytomian w Pucharze Intertoto ze szwedzkim IFK Norrkoping, Banaś został na Zachodzie. Został tam za namową ojca, który obiecywał złote góry i lukratywny zawodowy kontrakt, w którymś z klubów Bundesligi. Banaś faktycznie był sprawdzany przez 1.FC Koeln, gdzie ośmieszał obrońców kolońskiego klubu, ale z gry w Niemczech Zachodnich nic nie wyszło. Mógłby grać, ale wcześniej musiałby odbyć kilkuletnią karencję. W tej sytuacji po roku wrócił do Polski.
W 1969 roku został zawodnikiem najlepszego wówczas klubu Górnika, którego był prawdziwą gwiazdą. Z jedenastką z Zabrza zdobył mistrzostwo Polski (dwukrotnie), wystąpił w finale Pucharu Zdobywców Pucharów przeciwko Manchesterowi City w kwietniu 1970 roku na wiedeńskim Praterze.
Grał też, z wielkim powodzeniem, w reprezentacji prowadzonej przez Kazimierza Górskiego. Był jednym z architektów zwycięstwa nad Anglią 2-0 w eliminacjach MŚ w czerwcu 1973 roku na Stadionie Śląskim. Pierwsze trafienie w tym spotkaniu zostało zapisane na koncie wykonującego rzut wolny z lewej strony Robertowi Gadosze, choć do dziś trwają spory, czy nie należałoby tej bramki przypisać właśnie Banasiowi, który w ostatnim momencie miał zmienić kierunek lotu piłki. Był idolem młodzieży. Po śląskich drogach jeździł czerwonym fordem mustangiem.
Na igrzyska i mundial nie pojechał...
Niestety, Banasia ominęły największe sukcesy "Biało-czerwonych" - złoty medal olimpijski z igrzysk w Monachium w 1972 roku i trzecie miejsce na mundialu w RFN dwa lata później. Komunistyczne władze PRL, z uwagi na ucieczkę Banasia kilka lat wcześniej, nie dopuściły do tego, żeby ponownie wyjeżdżał do Niemiec. Ostatecznie w reprezentacji Polski, w latach 1964-73, zagrał 31 razy i zdobył 7 goli.
Po zakończeniu kariery w Górniku grał w USA, Meksyku, Francji i Belgii. Wielkich pieniędzy jednak na futbolu się dorobił. 15 lat temu koledzy z boiska pomagali mu w zbieraniu pieniądze na operację wstawienia endoprotezy.
Jego niesamowitą historię postanowił zekranizować znany śląski reżyser i scenarzysta Jan Kidawa-Błoński. Prace nad filmem trwały kilka lat. Dzisiaj w zabrzańskim Multikinie przedpremierowy pokaz.
- Jan Banaś to postać, której starszym kibicom nie trzeba przypominać. Wspaniały piłkarz Górnika i reprezentacji Polski, którego zawiłe losy stanowią gotowy scenariusz filmu. Ucieczka do Niemiec, gra w kadrze Górskiego, zakaz wyjazdu na igrzyska do Monachium czy później na mistrzostwa świata. Cieszymy się, że kilkuletnie starania przyniosły efekt i teraz na ekranie będzie można zobaczyć historię pana Janka. W filmie zagrało wiele gwiazd, które w czwartek zagoszczą w Zabrzu - mówi Dariusz Czernik, kierownik powstającego w Zabrzu Muzeum Sportu, które swoją siedzibę będzie miało na nowym stadionie.
Filmowe gwiazdy
W rolę Jana Banasia wcielił się Mateusz Kościukiewicz ("Wszystko, co kocham", "Baczyński"). Przyjaciela piłkarza Gintera, zagra Sebastian Fabjański ("Pitbull" Patryka Vegi), a modelka Karolina Szymczak (znana z hollywoodzkiej produkcji "Hercules") zagra Marlenę, dziewczynę Banasia. Jak wspominał mi wiele lat temu pan Jan, tak długo przebierał w kobietach, że w końcu został sam.
Na ekranie pojawią się też inne gwiazdy. Grażyna Torbicka zagra... swoją matkę Krystynę Loskę, wielką fankę Górnika. Innego z bohaterów filmu Hanysa zagra z kolei Paweł Deląg. Zobaczymy także Magdalenę Cielecką oraz Mariana Dziędziela. Przedpremierowy pokaz dla dziennikarzy w zabrzańskim Multikinie o godzinie 16.30. O 19 i 19.30 kolejne seanse. Na ekrany film wchodzi 12 maja.