Boniek bezlitosny po meczu ze Szkocją. Cios w optymistów, o tym nikt nie mówi
W poniedziałek reprezentacja Polski nie zagrała bardzo złego meczu, ale mimo to ostatecznie przegrała ze Szkocją 1:2 i pożegnała się z dywizją "A" Ligi Narodów UEFA. Po tym spotkaniu nie zabrakło głosów mówiących, że podopieczni Michała Probierza mieli niesamowitego pecha. Zbigniew Boniek na łamach mediów społecznościowych postanowił znaleźć się w kontrze do tego typu analiz pomeczowych.
- Jesteśmy drużyną, każdy wierzy, że sytuacja się odwróci. Gdybyśmy dzisiaj mieli troszkę więcej szczęścia, to rozmawialibyśmy o innym wyniku. Mogło być 4:2, 6:2. Zabrakło nam spokoju. Ja na pewno jestem spokojny o tę drużynę - mówił Piotr Zieliński po meczu ze Szkocją.
To, że drużyna zmierza w dobrym kierunku, powiedział również Michał Probierz. Selekcjoner na konferencji i w pomeczowych wypowiedziach bardzo dużo mówił o tym, że "Biało-Czerwoni" nie wykorzystali wielu klarownych okazji do zdobycia gola. Marnowali je głównie Karol Świderski i Adam Buksa.
"O tym nikt nie mówi". Zbigniew Boniek sprowadza optymistów na ziemię
Po porażce poszedł więc pozytywny przekaz, a przynajmniej do pewnego stopnia. Czy Piotr Zieliński i Michał Probierz w tym momencie robią dobrą minę do złej gry? W kontrze do nich i ich postawy stanął Zbigniew Boniek, który zwraca uwagę na drugą stronę medalu.
Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej przypomina, że reprezentacja Polski nie była w Warszawie jedyną drużyną, która marnowała sytuacje. W pierwszej połowie Szkoci trafili w poprzeczkę i słupek - gdyby mieli więcej szczęścia, mogli szybciej zamknąć to spotkanie.
Fakt, że remis i baraż był już prawie pewny. Czytam, że wszystko było ok, tylko brakowało trochę szczęścia. Niestety, ale nikt nie mówi o słupkach, poprzeczkach i trzech fantastycznych interwencjach Skorupskiego… Jak chcemy coś znaczyć i poprawić wyniki to od tego trzeba zacząć
~ Zbigniew Boniek
Wpis Zbigniewa Bońka przypomina, że na spotkanie trzeba patrzeć kompleksowo jak na całość, a nie wycinać sobie z niego wybrane fragmenty i tylko ich używać w pomeczowych wypowiedziach, aby obronić swoje stanowisko. Nie da się zaprzeczyć, że reprezentacja Polski ze Szkocją zagrała o wiele lepszy mecz niż z Portugalią, ale jej obrona wciąż popełniała mnóstwo błędów, a w ostatniej minucie straciła gola, o którego swoim kunktatorstwem sama się prosiła.