Spór o Pawłowskiego trwa, ale PZPN wysłał jego certyfikat
Trwa spór Jagiellonii i Widzewa o Bartłomieja Pawłowskiego, który blokował występy młodego piłkarza w Maladze CF, ale PZPN postanowił przerwać ten chocholi taniec i wysłał certyfikat zawodnika do Hiszpanii.
W ten sposób Bartłomiej Pawłowski będzie mógł zadebiutować w niedzielnym meczu z FC Barceloną.
"Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że w czwartek 22 sierpnia 2013, przekazał hiszpańskiej federacji piłkarskiej certyfikat transferu zagranicznego zawodnika Bartłomieja Pawłowskiego.
Przekazanie dokumentu, zgodnie z regulaminem FIFA dotyczącym statusu i transferów zawodników, odbyło się z zachowaniem 14-dniowego terminu na wydanie certyfikatu liczonego od chwili wystąpienia z wnioskiem klubu Malaga CF.Hiszpański klub oddał w depozyt do PZPN kwotę wynikającą z umowy transferowej zawartej z klubem Widzewem Łódź. Środki te pozostaną na koncie PZPN do czasu ostatecznego rozwiązania sportu o przynależność zawodnika pomiędzy Widzewem Łódź a Jagiellonią Białystok.
Polski Związek Piłki Nożnej, podejmując stosowną decyzję, kierował się również dobrem zawodnika i perspektywami jego sportowego rozwoju" - głosi komunikat związku.
Pawłowski przed sezonem trafił z Jagiellonii do Widzewa i zanim w nim zadebiutował, został wypożyczony przez łodzian do Malagi za 300 tys. euro. "Jaga" zaprotestowała, w związku z tym, że - w jej opinii - nie dostała kwoty transferowej w terminie, w związku z czym transfer miał być nieważny. W ubiegłym tygodniu Komisja Ligi przyznała rację Widzewowi, ale Jagiellonia nadal ma czas, by odwołać się od tej decyzji. Przepychanki między polskimi klubami mogły trwać tak długo, że Malaga nie zatwierdziłaby transferu przed końcem okresu transferowego.
Decyzja PZPN-u, o wysłaniu certyfikatu zawodnika do Hiszpanii, załatwiła sprawę, a kwotę transferową związek przekaże temu klubowi, który po wyroku Komisji Odwoławczej będzie miał rację.
- Rzeczywiście, jak z nieba spadły dziś na mnie dwie wspaniałe informacje. Najpierw dowiedziałem się, że Polski Związek Piłki Nożnej przekazał do Hiszpanii mój certyfikat i mogę już grać w Maladze, a chwilę później otrzymałem powołanie do pierwszej reprezentacji Polski. Jestem cholernie szczęśliwy! - powiedział Pawłowski, cytowany na stronie PZPN.
Jak dodał, "powołania do pierwszej reprezentacji nie spodziewałem się zupełnie, ponieważ nie rozegrałem jeszcze oficjalnego meczu w tym sezonie. Cieszę się jednak bardzo, ponieważ jest to największe wyróżnienie piłkarskie, jakiego można doświadczyć w swoim kraju".
PZPN/INTERIA.PL