Partner merytoryczny: Eleven Sports

Real Madryt - Rayo Vallecano 1-0 w Primera Division

Real Madryt częściowo podniósł się po ostatniej kompromitacji w Lidze Mistrzów (0-3 z CSKA Moskwa) i wymęczył wygraną 1-0 z Rayo Vallecano w 16. kolejce Primera Division.

Real po raz czwarty? Ruszają Klubowe Mistrzostwa Świata/INTERIA.TV

"Królewscy" awansowali na trzecie miejsce w tabeli i tracą dwa punkty do FC Barcelona i Atletico Madryt. Barca dopiero w niedzielę zagra na wyjeździe z Levante.

Real objął prowadzenie w 13. minucie. Lucas Vasquez otrzymał piłkę na prawym skrzydle, podciągnął pod pole karne i podał prostopadle do wbiegającego z głębi pola Karima Benzemy. Ten przyjął piłkę i strzałem obok bramkarza uradował fanów na Santiago Bernabeu.

Chwilę później gospodarze mogli prowadzić wyżej. Marco Asensio wpadł w pole karne nieatakowany przez nikogo, ale przegrał pojedynek z bramkarzem gości, Macedończykiem Stole Dimitrievskim.

Jeszcze w pierwszej połowie Toni Kroos huknął lewą nogą z 20 metrów, a piłka trafiła w słupek bramki Rayo.

Krótko po przerwie Asensio zmarnował kolejną akcję, tym razem po znakomitej akcji Luki Modricia. Hiszpan dostał piłkę na 11. metrze, ale uderzył wprost w wybiegającego bramkarza.

W 65. minucie Kroos dośrodkował z rzutu wolnego, a Sergio Ramos głową posłał piłkę do siatki. Sędzia dopatrzył się jednak centymetrowego spalonego i bramki nie uznał.

Piłkarze Rayo Vallecano próbowali szczęścia strzałami z dystansu, ale nie trafiali w bramkę albo na posterunku był Thibaut Courtois.

W doliczonym czasie "Królewscy" cudem utrzymali trzy punkty. Najpierw Alex Alegria strzelał półprzewrotką z siedmiu metrów. Courtois odbił piłkę, dopadł do niej Emiliano Velasquez i uderzył mocno, a bramkarz Realu do spółki z Lucasem Vasquezem nie dopuścili, by piłka przekroczyła linię bramkową. Velasquez próbował jeszcze jednej dobitki, ale został zablokowany.

Napastnik Realu Madryt Karim Benzema/AFP

WS

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem